Kto może się pochwalić, że był w ogródku u Zofii Urbanowskiej?

Dworek Zofii Urbanowskiej został w połowie lat dziewięćdziesiątych radykalnie przebudowany, co pokazaliśmy kilka dni temu, porównując współczesne zdjęcie z fotografią sprzed kilkudziesięciu lat. Jego dzisiejszy wygląd jest dobrze znany nowożeńcom, szczęśliwym rodzicom i wszystkim innym, którzy odwiedzają Urząd Stanu Cywilnego, ale mało kto ma okazję oglądać niewielki ogródek i tyły tego budynku.

Nie mogłem niestety zrobić zdjęcia z tego samego miejsca, z którego zrobił prezentowaną dzisiaj archiwalną fotografię Zygmunt Pęcherski, ponieważ wypełnia je dzisiaj gęsty szpaler drzew. Dlatego pokazuję jeszcze dwa inne ujęcia budynku. Jego kształt został zachowany, choć konstrukcję dachu mocno uproszczono i zwiększono liczbę okien. Nadal jest to przede wszystkim urokliwy zakątek, w którym można spędzić przyjemne chwile, delektując się zielenią i śpiewem ptaków.

Macie jakieś wspomnienia związane z tym miejscem?

Fot. Zygmunt Pęcherski

Dziękuję Piotrowi Pęcherskiemu za udostępnienie zdjęć dziadka.