Tutaj już nikt nie zaparkuje. Nawet pacjenci przychodni
Parkuj z głową
Między przychodnią Medicus a sklepem medycznym (dawniej sklep, a potem bar Barbórka) na piątym osiedlu zainstalowano kilka dni temu metalowe pachołki, które uniemożliwią pozostawianie samochodów na trawniku dzielącym ten ostatni od małej osiedlowej uliczki.
Zagrodzenie wjazdu na trawnik było jedynym sposobem na uratowanie resztek zieleni, bo o ile wcześniej parkowały tam pojedyncze pojazdy, to od pewnego czasu widać tam było codziennie po kilka samochodów. W rezultacie trawa już zniknęła, a spod niej wyjrzała rozjeżdżona oponami goła ziemia. Dla kierowców to był widomy znak, że w tym miejscu jest dziki parking – jeden z wielu w naszym mieście.
Ale gdzie zaparkują teraz osoby, które przywożą do lekarza albo na zabieg swoich rodziców, dziadków czy innych bliskich, którzy nie są w stanie sami zejść ze schodów prowadzących do przychodni? Wprawdzie między pawilonem „Omega” a przychodnią jest parking, ale wszystkie miejsca są na nim przeważnie zajęte. Część stojących tam samochodów należy do mieszkańców pobliskich bloków, część do pracowników instytucji z obu wymienionych wyżej budynków, a kilka zapewne do szczęśliwców, którzy przyjechali do przychodni i akurat trafili na wolne miejsce.
Jaki to problem, kiedy nie ma gdzie zostawić samochodu, a koniecznie trzeba zająć się bliską osobą, której nawet na krótką chwilę nie można zostawić samej, wie tylko ten, kto w takiej sytuacji się znalazł.
Nie zamierzam jednak piętnować spółdzielni mieszkaniowej za to, że w trosce o zieleń zapomniała o ludziach najsłabszych. Wyobraźmy sobie bowiem, co by się stało, gdyby pozostawić rzeczy swojemu biegowi. Za kilka tygodni, najdalej miesięcy, cały teren między chodnikiem przy ulicy 11 Listopada a dojazdem do sklepu medycznego byłby zastawiony samochodami.
To może należałoby tam zbudować parking?! Mnie też to przyszło do głowy. Na pewno zadowoleni by byli mieszkańcy najbliższych bloków i osoby pracujące lub załatwiający jakiekolwiek sprawy w pobliżu, ale pacjenci by na tym nie skorzystali, bo – tak jak wszystkie wokół – i ten parking zostałby błyskawicznie zajęty. Obawiam się, że nawet zastrzeżenie, że są to miejsca (na przykład dwa lub trzy) dla pojazdów uprzywilejowanych i dowożących osoby niesprawne ruchowo, niewiele by pomogło. Wystarczy spojrzeć, kto wysiada z samochodów w miejscach przeznaczonych dla osób z niepełnosprawnością. Choć za szybą widać stosowny dokument zaświadczający o niepełnej sprawności, większość takich kierowców cieszy się doskonałą kondycja fizyczną.
To może jednak płatny parking i to na tyle wysoko, że skorzysta z niego tylko ktoś naprawdę potrzebujący?! I jak tylko odprowadzi bliską sobie a wymagającą opieki osobę pod gabinet lekarza, natychmiast wróci, żeby przestawić swój samochód w inne miejsce?
Nie przesądzam tego, bo nie wiem, jakie rozwiązanie byłoby najlepsze, piszę natomiast o tym wszystkim, żeby uświadomić osobom wypowiadającym się pod tekstami na temat miejsc dla samochodów oraz płatnej strefy parkowania, że nie mamy w Koninie tyle przestrzeni, żeby starczyło miejsc parkingowych dla wszystkich potrzebujących. A niektórzy potrzebują ich bardziej niż inni i dla nich strefa płatnego parkowania jest błogosławieństwem. Chcę przez to powiedzieć i dowieść w ten sposób tezy, że celem owych opłat nie jest tylko przysparzanie dochodów miastu. Choć teza ta okaże się prawdziwa tylko wtedy, kiedy władze Konina pokażą, że poważnie traktują głosy mieszkańców i postarają się je uwzględnić – na ile to będzie możliwe – organizując poszerzenie SPP.
A do palików przy przychodni Medicus wracając, sądzę, że jej kierownictwo razem ze spółdzielnią i być może miastem powinno pomyśleć nad jakimś rozwiązaniem właśnie dla osób, które muszą pozostawić samochód choćby na 15 minut.
Natomiast o miejscach parkingowych na piątym osiedlu na pewno jeszcze napiszę, bo choć jego mieszkańcy znajdują się pod tym względem w o wiele lepszej sytuacji niż ci z osiedli I-IV, to i tutaj są miejsca, gdzie z jednej strony nie ma gdzie zostawić samochodu, a z drugiej – jak na przykład pod nowym wiaduktem - zawsze jest ich sporo.
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!