Autobusy napędzane wodorem. Cena paliwa, dostawca i problemy z budową zajezdni

Znamy już przyszłego dostawcę i cenę wodoru, którym tankowane będą nowe autobusy konińskiego MZK, ale nadal nie wiadomo, kto wybuduje zajezdnię. Zgodnie z rozstrzygniętym właśnie przetargiem, wodór do pojazdów konińskiego przewoźnika dostarczy spółka PAK-PCE Stacje H₂ Sp. z o.o. Natomiast przetarg na budowę zajezdni unieważniono.
Do przetargu na dostawę wodoru zgłosiła się tylko jedna firma – PAK-PCE Stacje H₂ Sp. z o.o. MZK będzie płacić za 1 kg wodoru 56,10 zł netto.
Przetarg na wykonawcę nowej zajezdni został unieważniony. Jak tłumaczy prezes MZK, Magdalena Przybyła, zgodnie z prawem zamówień publicznych cena lub koszt najkorzystniejszej oferty bądź oferta z najniższą ceną przewyższały kwotę, którą zamawiający zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. Oznacza to, że firmy uczestniczące w przetargu oczekiwały wyższych stawek, niż MZK było gotowe przeznaczyć na tę inwestycję (prawie 116 mln zł).
Do tego przetargu zgłosiły się w sumie cztery podmioty. Najniższa zadeklarowana kwota brutto to prawie 153 mln zł, natomiast najwyższa to ponad 169 mln zł.
– Z pewnością zostanie ogłoszone kolejne postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego, najprawdopodobniej po dokonaniu zmian w specyfikacji warunków zamówienia – mówi Magdalena Przybyła. Dodaje jednak, że wymaga to wcześniejszego uzgodnienia z instytucją zarządzającą środkami na to zadanie oraz z liderem projektu, którym jest miasto Konin.
Budowa zajezdni jest jednym z elementów większego, wartego 226 mln zł projektu dotyczącego niskoemisyjnego transportu w Wielkopolsce Wschodniej. Zostanie ona dofinansowana z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Nowa inwestycja, która ma powstać przy ul. Brunatnej w Koninie, będzie mieć dwie kondygnacje oraz infrastrukturę do produkcji, tankowania i przechowywania wodoru.
W Koninie pojawi się również 10 autobusów napędzanych wodorem. Inwestycja ta wyniesie prawie 42 mln zł. Większość środków pochodzić będzie z dofinansowania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który pokryje 90% kosztów. Pozostałą część stanowić będzie pożyczka.
Komentarze nie na temat są usuwane.