Poseł PSL o elektrowni jądrowej: „To jest pieśń przyszłości”

– Jako Polskie Stronnictwo Ludowe nie jesteśmy przeciwni tego typu rozwiązaniom, o ile są one bezpieczne, o ile zabezpieczają mieszkańców i o ile są to tanie rozwiązania – mówił w Koninie podczas spotkania z działaczami swojej partii poseł PSL Dariusz Kurzawa. Odniósł się także do poprawki rządu PiS, która zablokowała rozwój elektrowni wiatrowych.

Dariusz Kurzawa, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, gościł we wtorek w Koninie. Ludowcy spotykają się z działaczami swojej partii, by promować swój program „Uczciwa Polska” i informować o rozmowach w sprawie współpracy z Polską 2050. Dariusz Kurzawa jest posłem z okręgu bydgoskiego. PSL w okręgu konińskim swojego posła nie ma. W 2019 r. mandat wywalczył tu Jacek Tomczak, ale w zeszłym roku został członkiem partii Centrum dla Polski.

Patrzeć na ręce Solorzowi i rządowi

Dariusz Kurzawa, oprócz propozycji programowych, omówił też plany budowy w Koninie elektrowni jądrowej. Jak wyjaśniał, PSL nie jest przeciwny tego typu rozwiązaniom. – O ile są one bezpieczne, o ile zabezpieczają mieszkańców i o ile są to tanie rozwiązania – mówił. Ocenił jednak, że jest to „pieśń przyszłości”. – Ta energia nie przybędzie nam z dnia na dzień. Jest to proces kilkuletni.

Jak wskazywał, bardzo ważne jest zaplanowanie tego, co będzie działo się z odpadami z elektrowni jądrowej. – Pytanie brzmi: gdzie takie magazyny będą zlokalizowane? Czy będą tutaj, w Wielkopolsce, na Kujawach, czy gdzieś indziej? To są ważne pytania, które trzeba przy tej okazji zadać zarówno panu Solorzowi, jak i rządowi Rzeczypospolitej Polskiej. To nie jest pomysł tylko na dziś, ale na nasze całkiem przyszłe pokolenia, bo nasze dzieci gdzieś kiedyś będą musiały żyć obok tych składowisk, a także elektrowni, które mogą ulec uszkodzeniu.

PiS chce monopolu na energetykę wiatrową

Temat energetyki był jednym z głównych punktów wystąpienia Dariusza Kurzawy. Poseł odniósł się także do działań rządu PiS, które zablokowały rozwój energetyki wiatrowej. Poprawka przygotowana w ostatniej chwili przez Marka Suskiego wprowadziła do prawa wymóg 700-metrowej odległości elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych. – To nie ma nic wspólnego z interesami mieszkańców – ocenił Dariusz Kurzawa.

Według posła PSL, taki zapis ma faworyzować budowę elektrowni wiatrowych na morzu przez państwowe koncerny względem prywatnych przedsiębiorców, którzy mogliby je budować na lądzie. – Orlen, Energa i inne duże konsorcja będą kontrolować te farmy wiatrowe, a państwo będzie dyktować ceny energii, tak jak to ma miejsce w przypadku węgla i gazu. Pomimo spadku cen surowców energetycznych, ceny energii dla gospodarstw domowych oraz przemysłu pozostają wysokie. Rząd wprowadza programy pomocowe, ale nie mają one wpływu na wysokość cen energii.

„Małżeństwo z rozsądku”

Dariusz Kurzawa mówił też o programie PSL „Uczciwa Polska”. Znajdują się w nim takie pomysł, jak dziedziczenie emerytury (wdowiec lub wdowa zachowywaliby prawo do 100 procent najwyższej emerytury i 50 procent drugiej), opodatkowanie tylko jednego miejsca pracy i niskooprocentowane kredyty z Banku Gospodarstwa Krajowego na mieszkanie lub dom oraz wkład własny do 100 tys. zł.

Ponadto poseł PSL poinformował działaczy swojej partii o rozmowach, które jego ugrupowanie toczy z Polską 2050 Szymona Hołowni. Dotyczyć one mają wspólnych spraw programowych. – Patrzymy na to żeby wygrał rozsądek, żeby wygrali Polacy, żeby wygrała Polska i żeby ci, którzy będą rządzić Polską od jesieni tego roku kierowali się dobrem państwa, a nie dobrem tylko swojego ugrupowania. Dlatego my z Szymonem Hołownią nie rozmawialiśmy na temat miejsc na listach, tylko na temat wspólnego programu.

– Jest to małżeństwo z rozsądku – ocenił.