Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

PILNE

Ostrzeżenie: Do godz. 20:00 w niedzielę prognozuje się upał. Temperatura w dzień od 31°C do 35°C, w nocy od 18°C do 21°C.

LM.plWiadomościKarol Skoczylas (Górnik Konin): „Liczymy na przychylność miasta”

Karol Skoczylas (Górnik Konin): „Liczymy na przychylność miasta”

Dodano:
Karol Skoczylas (Górnik Konin): „Liczymy na przychylność miasta”
Wywiad

Ponad dwugodzinne rozmowy konińskich radnych z przedstawicielami Górnika na razie nie przyniosły rozwiązania problemu, którym jest zadłużenie konińskiej drużyny wobec MOSiR-u. M.in. o to zapytaliśmy Karola Skoczylasa, członka rady nadzorczej Biało-niebieskich.

Jesteśmy tuż po obradach Komisji Kultury i Sportu. Jaka jest szansa na porozumienie z MOSiR-em, z miastem?

Karol Skoczylas, członek rady nadzorczej Górnika Konin: Byli radni, którzy nas wspierali. Którzy rozumieją naszą sytuację. W tej komisji są osoby, które rozumieją na czym polega sport. I jak bardzo jest potrzebny w każdym mieście, zwłaszcza takim jak Konin. Nasz projekt jest długofalowy, który daje już pierwsze efekty. Możemy się np. pochwalić, że po raz pierwszy od wielu lat mamy awans drużyn w każdym roczniku na szczeblu wojewódzkim. W kilku rocznikach nawet po dwie drużyny. One nie reprezentują innych miast lub podmiotów, które też funkcjonują w naszym mieście, ale reprezentują Górnika Konin. Ta nazwa jest ewidentnie skierowana na reklamowanie naszego miasta. Te dzieci utożsamiają się z Górnikiem, utożsamiają się z Koninem. I nawet jeśli mamy coraz więcej osób, spoza naszego miasta, to trzeba się tylko i wyłącznie z tego cieszyć. Naszym celem jest stanie się liderem wielkopolski wschodniej (szkółką piłkarską), i trzecią siłą w Wielkopolsce. Nie powinniśmy przedstawiać tego jako jakiś problem. Jeśli miasto patrzy tylko i wyłącznie z perspektywy finansowej, to równie dobrze możemy mieć dużo pytań odnośnie podejmowanych inwestycji w naszym mieście. Jeśli w ten sposób byśmy mieli patrzeć i oceniać, to przepraszam bardzo. To może piłka nożna w Koninie nie jest potrzebna? Tą drogą absolutnie dyskwalifikujemy nasze miasto jako takie, które ma się liczyć w regionie. My jako Górnik Konin chcemy być tą trzecią siłą w województwie wielkopolskim i do tego zmierzamy. W naszej akademii mamy już prawie 400 dzieci na wysokim poziomie kształcenia piłkarskiego.

Wydźwięk dzisiejszego posiedzenia Komisji Kultury i Sportu był taki, że radni chyba nie przechylają się do tego, żeby w jakikolwiek sposób umorzyć zadłużenie klubu Górnika Konin wobec MOSiR-u.

Należności dotyczą tylko i wyłącznie tego roku. Każdy klub, który się stara o dotacje musi mieć uregulowane zaległości, co zawsze robimy. Natomiast liczymy na dobrą wolę miasta, w tym przypadku również i radnych. Mam nadzieję, że to jeszcze nie jest koniec. Wierzę w to, że przekonaliśmy do siebie dużą część radnych. Zaobserwowałem dużo głosów pozytywnych. Jednakże nie wszystkie były przychylne. Zdajemy sobie z tego sprawę. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, bo to tak głośno ostatnio o nich było, to w Górniku jest bardzo dobrze. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat wszyscy nasi pracownicy mają wypłaty na czas. Więc my jako Górnik Konin nie zadłużamy się, wychodzimy na prostą. Praktycznie wszystkie zobowiązania wynikające z wcześniejszych problemów stowarzyszenia zostały spłacone. Chcielibyśmy, aby miasto wspierało działania na rzecz dobra wspólnego. Dla naszych dzieci i ich rodzin. Jeśli ktoś chciałby przyjść i zobaczyć, jak to wygląda, to serdecznie zapraszamy. Od godz. 16.00 do 21.00 boiska są zapełnione dziećmi i brakuje na nich miejsca. Zawsze byliśmy przychylni w stosunku do miasta. W okresie zimowym zrezygnowaliśmy z treningów na rzecz Medyka Konin. Mieliśmy zapewnienia, że w związku z tym będą mniejsze faktury. No, ale nie okazało się to prawdą. Mogę jedynie nad tym ubolewać. Robimy swoje, budujemy ten klub od podstaw. Nasza młodzież jest jedną z najlepszych w Wielkopolsce. Chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym osobom, które nam pomagają, trenerom, rodzicom, sponsorom. My nie działamy dla siebie. Działamy dla kolejnych pokoleń, mając na uwadze rozwój naszych wychowanków. Wierzę, że za jakiś czas będą grali nie tylko w Górniku, ale w dobrych klubach w całej Polsce i zagranicą.

A może powinniście zaprosić radnych do siebie, na mecz? Pokazać jak to wszystko wygląda? Jak działa wasz klub? Może nie możecie się dogadać, bo zupełnie się nie znacie?

Jest taka możliwość. Wyciągamy wnioski i pewnie zgodnie z podpowiedzią tak zrobimy. Wszystko, co może nam pomóc na pewno nie zaszkodzi.

Z ust radnych cały czas padało takie pytanie: Jeżeli umorzymy Górnikowi Konin zadłużenie wobec MOSiR-u, to co powiedzą na to pozostałe kluby, które płacą terminowo i takich praktyk wobec nich się nie stosuje?

Górnik to Konin! Konin to Górnik! Nie wiem jaką państwo radni mają wiedzę na temat sportu? Albo piłki nożnej? Ale jestem dumny z tego, czego dokonaliśmy do tej pory. Jeszcze jest dużo pracy przed nami. Zrobimy wszystko, żeby było coraz lepiej. Jeśli miasto nie jest w stanie umorzyć zaległości, to prosimy o zwiększenie dotacji lub zmniejszenie czynszu.

To z czego wziął się ten problem?

Z tego, że ostatnimi czasy podwyżka wzrosła o prawie 800 proc. I od tego momentu nie jesteśmy sprostać finansowo wymogom regularności opłat za wynajem obiektów. Podkreślę, regularnych opłat za wynajem obiektów, Bo zawsze je w całości regulujemy! Jeśli ktoś z tego robi problem i go szuka wiedząc z czym się borykamy, wiedząc w jakim kierunku idziemy i jak dobrą pracę wykonujemy, to nasuwa się wątpliwość - to kwestia braku wiedzy lub dobrej woli? Mam nadzieję, że ani jedno, ani drugie. Byłbym niesprawiedliwy gdybym nie dodał o znakomitym projekcie, który został uruchomiony rok temu. Klasa Mistrzostwa Sportowego Górnika Konin w I LO w Koninie. Bez zgody miasta, przychylności pana prezydenta Piotra Korytkowskiego by nie została utworzona. Dziękuję za to. To jest projekt, który nie tylko pozwoli się wznieść chłopcom na wyżyny piłkarskie (pięć treningów w tygodniu z najlepszymi trenerami). Ale również intelektualne, gwarantujące dobre przygotowanie do dorosłego życia. Miasto Konin zyskało również talenty nie tylko z Konina, ale z całego regionu, zyskując dodatkowe subwencje oświatowe.

Czyli jakie może być wyjście z tej patowej sytuacji?

Nic nie jest jeszcze stracone. Ta bardzo istotna dla nas kwota, tak naprawdę nie jest dużą pozycją w budżecie miasta. Jeśli ktoś nie jest w stanie jej umorzyć, to wystarczyłoby żeby zmniejszył czynsz lub zwiększył kolejną dotację. A najlepiej, aby rada miasta zmieniła stary regulamin, już dawno nieaktualny dotyczący finansowania sportu w Koninie. Zostaliśmy zaproszeni na tę komisję i wszystko wyjaśniliśmy. Mam nadzieję, że na wszystkie pytania odpowiedzieliśmy. Odniosłem wrażenie, że radni zrozumieli z czym się borykamy. Jest jeszcze wiele innych rozwiązań, które można zacząć realizować i wdrażać. Liczymy na przychylność miasta.

Jeżeli nie będzie tego umorzenia, to jak klub sobie z tym poradzi? Jak odczują to ci najważniejsi, czyli młodzi młodzi piłkarze, zawodnicy Górnika?

Nie odczują w żaden sposób. Osoby, które się angażują na rzecz tego klubu zapłacą wszystko z własnej kieszeni. Więc nie wpłynie to na działalność Górnika. Natomiast tu chodziło o coś innego. O to, aby współpraca miasta weszła na odpowiedni tor. Żeby miasto zauważyło, że to co wykonujemy działa na rzecz dobra wspólnego. Nie na pana Kowalskiego. Tylko na rzecz Górnika Konin - czyli dzieci i młodzieży, które są chlubą i wizytówką naszego miasta.

Podczas obrad tej komisji była też mowa o tym, że Górnik nie złożył wniosku o dalsze korzystanie z obiektów w terminie od pierwszego lipca. Stara umowa kończy się w niedzielę. Mimo że poprzedni sezon dopiero co się zakończył, to zaraz ruszą przygotowania do kampanii 2024/25.

To kolejny przykład tej całej dyscypliny biurokratycznej i szukania dziury w całym. Skoro czas jeszcze nie minął, to w czym problem (uśmiech) Od dziesiątek lat Górnik Konin trenuje na tych obiektach. Pragnę przypomnieć, że stadion przy ul. Dmowskiego pierwotnie należał do Górnika Konin. Później z racji tego, że został w akcie darowizny przekazany na rzecz miasta, miasto ten obiekt przejęło. Natomiast Górnik na tym obiekcie zawsze był. Więc jeśli ktoś nie dostrzega tego, że my tam jesteśmy i będziemy przez kolejne pokolenia twierdząc, że nie dostał jakiegoś dokumentu, na który jest jeszcze czas? To dostanie.

Kiedy jest szansa na kolejne spotkanie z radnymi?

W każdym momencie. Na koniec przypomnę, że jako stowarzyszenie wielokrotnie prosiliśmy i zapraszaliśmy, aby miasto wydelegowało osobę do zarządu klubu. Tak samo było w momencie przekształcenia. Zapraszaliśmy miasto Konin do objęcia symbolicznego udziału. Jestem przekonany, że wówczas na te pytania nie musiałbym panu odpowiadać.

Karol Skoczylas (Górnik Konin): „Liczymy na przychylność miasta”
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole