Tężnie na Pociejewie coraz bliżej. Znamy oferty potencjalnych wykonawców
Od 2,5 mln zł do 3,8 mln zł mogą kosztować tężnie na Pociejewie. Oferty w ogłoszonym przez miasto przetargu złożyło aż dziewięciu wykonawców.
We wtorek w konińskim urzędzie otwarte zostały oferty na budowę parku tężniowego na Pociejewie. Swoje oferty złożyło dziewięciu wykonawców. Najtańsza wynosi 2,5 mln zł, najdroższa – 3,8 mln zł. Zdecydowana większość, bo aż osiem, mieści się w założonym przez magistrat limicie wydatków na poziomie 3,3 mln zł. To zwiększa szanse na pozytywne rozstrzygnięcie przetargu i wybór firmy, która park wybuduje.
Budowa parku jest dofinansowana z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji w wysokości 80%.
Park tężniowy ma powstać za ciepłownią geotermalną na Pociejewie i obok budowanej estakady pieszo-rowerowej. W ramach inwestycji powstaną trzy tężnie solankowe o maksymalnej wysokości czterech metrów. Każda z nich wypełniona będzie tarniną, po której spływa solanka. Tężnie będą zadaszone – przy każdej z nich stanie ażurowa konstrukcja, częściowo pokryta winoroślą.
Ponadto w okolicy pojawią się: wiata i stojaki na rowery, ścieżki i place, dziesięć ławek, domki dla owadów i budki dla ptaków oraz lampy. Dokładny plan parku można zobaczyć w artykule „Tak będzie wyglądać park tężniowy na Pociejewie. Miasto ogłosiło przetarg".
Wykonawca będzie miał pięć miesięcy od momentu podpisania umowy na budowę parku. Jeżeli uda się wyłonić wykonawcę w obecnym przetargu i w miarę szybko podpisać umowę, a same prace przebiegłyby bez opóźnień, nowym parkiem mieszkańcy Konina mogliby się cieszyć podczas najbliższych wakacji.
To i tak później niż zakładano w pierwotnych planach. Przypomnijmy bowiem, w kwietniu ubiegłego roku miasto miało już wyłonionego wykonawcę. Przetarg oprotestowali jednak inni oferenci i ostatecznie go unieważniono. Miasto zamierzało bowiem zrealizować ten projekt z dofinansowaniem z Funduszy Norweskich. Czas na rozliczenie dotacji upływał jednak w kwietniu. Procedura rozpatrywania protestów spowodowałaby, że formalne rozliczenie inwestycji opóźniłoby się poza wymagane terminy. Miasto z dotacji więc zrezygnowało i zaczęło poszukiwania nowego źródła. Stał się nim Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.