Sprawa Ewy Tylman wciąż bez wyroku. Będzie kolejny proces
Miał być wyrok, jest kolejny proces. Sąd Okręgowy w Poznaniu nie zakończył sprawy Ewy Tylman. Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu, będą podczas niej przeprowadzane czynności dowodowe.
Trzeci proces ws. śmierci Ewy Tylman ruszył pod koniec października po tym, jak wcześniej Sąd Apelacyjny w Poznaniu po raz drugi uchylił wyrok uniewinniający Adama Z. We wtorek obie strony wygłosiły już mowy końcowe. Prokuratura wniosła wtedy o zmianę kwalifikacji czynu – z zabójstwa z zamiarem ewentualnym na nieudzielenie pomocy. Wydawało się, że trzeci wyrok zapadnie już w piątek.
Tak się jednak nie stało. Jak ogłosił sędzia Andrzej Klimowicz, zgromadzony w aktach materiał nie jest wystarczający do weryfikacji okoliczności, które w mowach końcowych podniosły obie strony. – Te okoliczności sąd będzie badał i w tym celu rozprawę odracza. W kolejnym terminie będą przeprowadzane kolejne czynności dowodowe i mam nadzieję, że będzie możliwe wydanie wyroku – dodał sędzia.
Kolejna rozprawa wyznaczona została na 29 stycznia.
Pochodząca z Konina Ewa Tylman zginęła w Poznaniu w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Wraz ze swoim kolegą z pracy, Adamem Z., bawiła się tej nocy na zakrapianej alkoholem imprezie firmowej. Para następnie przeszła ulicami Poznania w okolice mostu św. Rocha nad Wartą. Zapis monitoringu urywa się kilka minut przed domniemanym momentem śmierci 26-latki – kamery nie obejmowały swoim zasięgiem brzegu rzeki. Kolejne kamery zarejestrowały już samego Adama Z., bez Ewy Tylman, podczas rozmowy telefonicznej. Ciało 26-latki znaleziono w Warcie w lipcu 2016 roku kilkanaście kilometrów od okolic mostu św. Rocha.
Na to, co wydarzyło się w ciągu tych kilku kluczowych minut, wskazują jedynie dowody poszlakowe. Prokuratura, jako jeden z głównych, przyjęła notatkę policyjną z nieprotokołowanej rozmowy funkcjonariuszy z Adamem Z. Mężczyzna miał opisać, jak przepychał się z Ewą Tylman, kobieta następnie miała spaść ze skarpy i stracić przytomność. Adam Z. następnie miał przeciągnąć ją na betonowy brzeg rzeki i zanurzyć w wodzie. Notatka odrzucona została jednak jako dowód przez sądy wyższej instancji.
Przez kilka ostatnich lat prokuratura w akcie oskarżenia zakładała jednak taki przebieg zdarzeń i oskarżała Adama Z. o zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Motywem miała być kłótnia na tle seksualnym (choć mężczyzna deklaruje, że jest homoseksualistą). Mężczyzna nie przyznawał się do winy. W tym tygodniu, po raz pierwszy, prokuratura stwierdziła, że Adam Z. powinien odpowiadać za nieudzielenie pomocy.
W dwóch procesach Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinniał mężczyznę od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Dwukrotnie te wyroki uchylał Sąd Apelacyjny w Poznaniu, wskazując, że zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że Adam Z. wiedział co stało się z Ewą Tylman, a więc powinien odpowiedzieć za nieudzielenie pomocy.
Pogrzeb koninianki odbył się w sierpniu 2016 roku.
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!