Między schodami. Zobaczcie, co udało się uratować od zapomnienia

W konińskiej bibliotece przybywa nie tylko książek, ale także kwiatów i ciekawych zakątków, jak chociażby galeria ścienna z pracami  Włodzimierza Sznajdra, przekazanymi przez syna Jana.  

Zanim odbył się kameralny wernisaż, dyrektor konińskiej książnicy zaprezentował wypożyczalnię w nowej odsłonie. Remont udało się przeprowadzić dzięki budżetowi obywatelskiemu. Zmieniała się kolorystyka i oświetlenie na energooszczędne. - Ciekawostką było to, że pod tymi lampami był stary tunel z wcześniejszym oświetleniem, więc dowiedzieliśmy się o tym budynku czegoś nowego. Poza tym zamontowano kilka lamp awaryjnych. Gdyby nastąpił blackout to jeszcze przez kilka godzin będziemy mieć światło i nikt nie będzie się przewracał między regałami - powiedział Damian Kruczkowski.  

Dyrektor konińskiej biblioteki zdradził także plany na przyszłość. - Z kolejnych projektów budżetu obywatelskiego będziemy chcieli doposażyć wypożyczalnię w klimatyzatory. Niestety inflacja zjadła część środków KBO i nie wszystko, co planowaliśmy, dało się wykonać. Marzeniem jest wymiana regałów na nowoczesne i ruchome, aby dowolnie je aranżować. Wkrótce zmienią się nagłówki działów i lada, którą będzie komponowała się z całością. Jak podsumował dyrektor MBP jest jaśniej, przytulniej, inaczej. - Powoli stajemy się coraz bardziej nowocześni, zarówno jeżeli chodzi o systemy, obsługę czy wygląd.  

Następnie zaprezentował galerię ścienną, która powstała w przestronnej i oszklonej klatce schodowej. - Jesteśmy dumni z tej ekspozycji ponieważ jest to niezwykła pamiątka po osobie, ale także po rodzinie Sznajdrów, która z Koninem jest związana od 1876 - wprowadził w temat Damian Kruczkowski.  

Prace, które pojawiły się w bibliotece, zostały stworzone wiele lat temu na potrzeby szkoły podstawowej w Lądku, z którą rodzice Jana Sznajdra byli związani przesz szereg lat. - To są prace Włodzimierza Sznajdra - pedagoga, artysty, malarza, rysownika, kierownika, gawędziarza. Człowieka renesansu podobnie jak cała rodzina Sznajdrów, która wniosła wiele kolorytu w życie gminy Lądek i Konina.    

Portrety, głównie pisarzy, powstały w 1965 roku, a po tym jak szkoła w Lądku zmieniała wystrój, wróciły do autora, a następnie trafiły na Posokę do Jana Sznajdra. Widzimy więc Adama Mickiewicza, Marię Konopnicką, Henryka Sienkiewicza, Bolesława Prusa, Stefana Żeromskiego, ale także Romualda Traugutta i Fryderyka Chopina. Jak powiedział Jan Sznajder, który o zbiorach poinformował najpierw Aleksandrę Jurgielewicz z MBP, a teraz był obecny na symbolicznym wernisażu, zostały wykonane przysłowiową “plakatówką”. Na potrzeby wystawy i dzięki darczyńcy, zostały oprawione. Pod nimi widnieje rys historyczny.

Przy okazji tego spotkania, Jan Sznajder zaprezentował kopię wpisu do "Pana Tadeusza", którego otrzymała jego mama w czerwcu 1921 roku za pilność i postępy w naukach. Widnieje tam podpis Zofii Urbanowskiej, której imię nosi konińska biblioteka.