Przewrócił się na ostatniej prostej. Zobacz ten dramatyczny finisz!
O mały włos Mateusz Nijakowski, zawodnik Skoczka Władysławów, nie zostałby mistrzem Polski do lat osiemnastu w biegu na 2000 m z przeszkodami. Przewrócił się na ostatnim płotku dzielącym go od mety.
W miniony weekend pięciu zawodników Skoczka Władysławów rywalizowało w 55. PZLA Mistrzostwach Polski do lat 18. Fantastyczny wynik zanotował Mateusz Nijakowski, który wywalczył złoty medal w biegu na 2000 m z przeszkodami. O mały włos zawodnik Skoczka mistrzem Polski by jednak nie został.
Przez mniej więcej połowę biegu samotnym liderem był Piotr Abramczyk z RLTL Optima Radom. Później jednak z reszty stawki wyłoniła się dwójkowa pogoń z Mateuszem Nijakowskim w składzie. Na ostatnim okrążeniu zawodnik Skoczka przeprowadził atak i wyszedł na czoło stawki. Wydawało się, że złoty medal ma już w kieszeni, ale na ostatnim płotku Nijakowski popełnił fatalny błąd – potknął się i upadł na bieżnię.
Natychmiast chciał to wykorzystać Abramczyk. Na ostatnich metrach dogonił Nijakowskiego i o złotym medalu decydował finisz. Minimalnie lepszy okazał się jednak zawodnik Skoczka Władysławów i to właśnie on wywalczył tytuł mistrza Polski.
Bardzo dobre rezultaty wywalczyli również inni reprezentanci klubu z Władysławowa. Piąty z wynikiem 6102 w dziesięcioboju był Damian Kuśmierek. Siódme miejsce w biegu na 110 m przez płotki wywalczył Antoni Pławiński (14,95 sek.), a ósma na dystansie 3000 m była Dominika Grzelczak. Antoni Robakowski zajął natomiast szesnaste miejsce w rzucie oszczepem (48,12 m).
fot. screen z transmisji KP Sport
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.