Jest Komornicka, a i tak będzie Przy Młynie
Taki wniosek można wysnuć po ostatnim programie Nasze Spawy. Mieszkanka Konina Zofia Kasprzyk i radny miasta Bartosz Małaczek zastanawiali się nad tym, czy organizowanie konsultacji społecznych w mieście ma sens i czy radni liczą się z mieszkańcami tylko podczas wyborów.
Pretekstem do dyskusji była ostatnia sesja rady miasta, podczas której radni odrzucili niektóre propozycje mieszkańców nazw nowych rond, mimo że zwyciężyły one w głosowaniu w trakcie konsultacji. Na przykład rondo na skrzyżowaniu ulicy Wyzwolenia z ulicami Zakole i 11 Listopada powinno, według uczestniczących w głosowaniu Koninian, nosić nazwę Przy Młynie. Jednak rada wybrała zaproponowaną przez radnego Andrzeja Nowaka nazwę Janiny Komornickiej.
- Konsultacje nie były tu potrzebne. Wystarczył pan Nowak i sprawa była załatwiona. Pan Nowak skoro uważa, że ma taką wiedzę na temat historii, niech założy klub historyczny i idzie do szkół, aby przedstawiać młodzieży takie ciekawe postaci, a nie przychodzi tylko na komisje i sesje, uważając, że tylko on ma rację
- komentowała Pani Zofia.
Radny Nowak nie odniósł się do tych słów, ponieważ, po raz kolejny, nie skorzystał z naszego zaproszenia. Z ostatnich decyzji radnych tłumaczył się Bartosz Małaczek. Według radnego i pani Zofii mieszkańcy nie będą używać przyjętej przez radnych nazwy rondo Janiny Komornickiej tylko Przy Młynie, ponieważ ta druga nazwa jest im bliższa.
- Nie zgodzę się z twierdzeniem, że pamiętamy o mieszkańcach tylko podczas wyborów
- mówił.
- Spotykam się z ludźmi, składam interpelacje, tak pracujemy
- tłumaczył.
Tymczasem pani Zofia postawiła radnemu kontrę. Doszło do wymiany zdań. Fragment ten możesz zobaczyć tutaj.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.