Pełno na bulwarze. Mocne atrakcje przyciągnęły mieszkańców
Koniński bulwar wypełniony po brzegi. Po raz pierwszy można było kupić tam watę cukrową, zjeść hot doga, czy wypić napój na leżakach.
A to dzięki popularnemu już w Koninie, festiwalowi Pirania. Druga edycja imprezy była bogata w wydarzenia. Od popołudnia do późnego wieczoru na bulwarze znajdowały się setki osób, z ciekawością przyglądając się licznym atrakcjom. Na scenie prezentowali się instruktorzy z siłowni Persona, można było obejrzeć też konkurs cosplay, pełen barwnych postaci. Ponadto można było zobaczyć wystawę prac Oli Sobiewskiej, która jest prezentowana w Centrum Informacji Miejskiej, czy skorzystać z darmowego rejsu tramwajem wodnym. Jednak głównymi atrakcjami wieczoru były występy grup fireshow i video mapping wykonany na jednej z kamienic przy bulwarze.
- Wszystko się udało, dopisała pogoda i publiczność. Jest świetna atmosfera, wszyscy stanęli na wysokości zadania. Na pewno zrobimy podsumowanie, bo chcemy aby za rok impreza była na jeszcze wyższym poziomie. Kilka rzeczy na pewno będziemy chcieli zmienić, zrezygnować z nieefektywnej współpracy. Jako pierwsi skorzystaliśmy z okazji i wystawiliśmy na bulwarze punkty gastronomiczne i to się sprawdziło. Jeśli robi się działania, które są profesjonalne, zaplanowane i atrakcyjne, to tylko wtedy możemy przyciągnąć ludzi - mówi Jarosław Koźlarek, pomysłodawca imprezy.
Wydarzenie jest organizowane przez Młodzieżowy Dom Kultury, Fundację Miasto Prowincjonalne, firmę Cosmobox i Miasto Konin.
Pogoda bywa kapryśna – kliknij teraz i sprawdź prognozę, żeby nie dać się jej przechytrzyć!