Z kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Maciej Nowicki

No dobrze. Skoro jest jesteśmy przy budowie nowych obiektów sportowych. W rozmowie portalu LM.pl Dwie na jedynkę z Iwoną Krzyżak i Aleksandrą Braciszewską-Benkahlą zasugerował pan powstanie na Pociejewie „Amfistadionu”. Pomysł nie jest głupi, tylko jak go zrealizować mając na uwadze wcześniejsze plany co do wyspy? Może spróbować pogodzić wszystkich? Czyli rozwiązać także problem z rozsypującą się halą Rondo? I wreszcie na koniec – czy to musi być Pociejewo?

Nie. Można znaleźć inne tereny. Natomiast projekt Amfistadionu świetnie wpisuje się w założenia. Pod nosem mamy rzekę Wartę i można ją wykorzystać do celów sportowych i rekreacyjnych. Wspomniałem wcześniej choćby o spływie kajakowym. Ten pomysł narodził się z tego, żeby jedną inwestycją rozwiązać jednocześnie dwa problemy. Projekt zakłada także budowę mniejszych boisk dostępnych przez cały rok. Kolejnym plusem tej inwestycji byłoby odpłatne wynajmowanie miejskich obiektów (np. przy ul. Dmowskiego) drużynom spoza Konina. To z kolei pozwoli na częściowe utrzymanie i pokrycie kosztów eksploatacji. Bo trzeba myśleć także o tym.

Wydawanie wielkich pieniędzy na modernizację amfiteatru przy ul. Wyszyńskiego, gdzie odbędą się dwie, trzy imprezy w roku nie ma sensu i mieszkańcy Konina nie powinni za to płacić. Natomiast budowa wielofunkcyjnego stadionu jest niezbędna. Przy okazji łączymy kulturę i sport. Pański pomysł, aby obok wybudować halę sportową nasuwa się sam. Otworzyłaby ona miasto na imprezy zewnętrzne. Uważam, że na Pociejewie budowa Amfistadionu, czy hali dla Zagłębia z zachowaniem już istniejącej architektury jest jak najbardziej możliwa. Zaś teren obecnego amfiteatru można zagospodarować na cele rekreacyjne.

To duże inwestycje i wątpię, żebyśmy je byli w stanie zrealizować przez jedną kadencję. Tym bardziej, że mamy sypiący się most, dziurawe drogi i kilka innych problemów. Więc nie chcę obiecywać rzeczy niemożliwych. Jestem od tego bardzo daleki. Jeżeli zostanę nowym prezydentem chciałbym, żeby to było zrealizowane w trakcie jednej kadencji, ale zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe. Jeżeli się nie uda zrealizować wszystkich pomysłów, to można je kontynuować w drugiej kadencji. Lub przez mojego następcę, niezależnie od tego, kto nim by nie został. Bardzo istotna w tym wszystkim jest akceptacja naszych propozycji przez mieszkańców Konina. Będziemy realizować ważne inwestycje po konsultacjach.

Jeżeli koncepcja Amfistadionu się nie sprawdzi, to czy dobrym i tańszym pomysłem byłyby dalsze inwestycje w wyremontowany stadion przy u. Dmowskiego? Pole do popisu jest.

Jak najbardziej można się nad tym zastanowić. Tylko szkoda nie wykorzystać terenu na Pociejewie. Przez lata wszyscy się przyzwyczaili, że tam jest stadion. To miejsce bardzo dobrze widoczne, położne przy Trasie Warszawskiej. I Amfistadion też by się rzucał w oczy. Dmowskiego jest w głębi starówki. Zgadzam się z opiniami, że obiekt nie musi być duży. Ważne, żeby był funkcjonalny i spełniał wymogi dotyczące danych rozgrywek, a także zapewniał komfort publiczności. Jeżeli chcemy rozwijać sport w Koninie, to tam są świetne miejsca do rozgrywania meczów, do organizowania koncertów. Starówka powinna pozostać miejscem, gdzie można potrenować i w spokoju przygotowywać się do kolejnych wyzwań. Pamiętajmy też o tym, że przypadku dużych wydarzeń sportowych mieszkańcy tej części miasta mogą odczuwać duży dyskomfort.

Zaś pomysł, żeby Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Piosenki i Tańca organizować na terenie giełdy jest katastrofą wizerunkową miasta.

Taką chyba by nie było zbudowanie drogi rowerowej z Konina do Ślesina. W porozumieniu z tą drugą gminą i może przy okazji remontu drogi krajowej nr 25.

Na pewno taką inwestycję trzeba by podzielić na etapy. W pierwszej kolejności ułatwić komunikację rowerową Gosławic i Łężyna z resztą miasta. Potem rozmawiać z władzami Ślesina o współfinansowaniu następnego etapu. To w naturalny sposób połączyłoby obie miejscowości. Jedną, która kojarzy się typowo turystycznie z drugą, która ma wiele do odkrycia. Jeżeli chodzi o drugą cześć pytania, Konin ma budżet jaki ma i nie stać nas na pokrycie stu procent kosztów remontu i przebudowy tej trasy. Najpierw trzeba się zająć mostem. Przy czym DK25 powinna być w kręgu zainteresowań radnych i prezydenta.

Tym sportowo-infrastrukturalnym akcentem zakończymy naszą rozmowę. Życzę powodzenia w wyborach i niezależnie od ich wyników do zobaczenia na sportowym szlaku.

Pozdrawiam czytelników portalu LM.pl i do zobaczenia na wyborach.