Z kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Maciej Nowicki

Jak zachęcić młodych ludzi do czynnego uprawiania sportu? Do porzucenia laptopów, konsoli i smartfonów na rzecz jakiejkolwiek dyscypliny sportu? Bo sportowcy czy trenerzy, z którym przeprowadzam rozmawiam zaznaczają, że warunki w Koninie i okolicach mamy bardzo dobre. A dzięki rozsądnemu planowi wybranego w kwietniowych wyborach prezydenta mogą być jeszcze lepsze.

Na pierwszą część pytania odpowiedziałem wcześniej. Tzn. trzeba w większym stopniu udostępnić obiekty sportowe, które mamy. Wtedy młodzież będzie miała więcej powodów, żeby wyjść z domu i spotkać się np. na boisku. Do biegów przełajowych, czy jazdy na rowerze można zagospodarować hałdy pokopalniane. Na razie to jest wszystko robione na dziko, ale można się tym zająć profesjonalnie i chyba nie jakimś wielkim kosztem przygotować trasy do biegania.

Warto również zainteresować się Wartą. Dobrym pomysłem było ponowne otwarcie przystani kajakowej w okresie letnim. Czasem sam spędzam czas w ten sposób. Tylko dlaczego miasto, którego władze znajdują się tak blisko rzeki, nie jest w stanie zabezpieczyć pieniędzy na jej funkcjonowanie? Kolejną kwestią jest zaniedbany Kanał Ulgi. Gdy zwrócimy uwagę na takie detale, to stosunkowo niewielkim kosztem będzie można zorganizować wyścig dookoła wyspy Pociejewo. I młodzież mogłaby tak spędzać latem wolny czas. Czyli najpierw zawody kajakowe, potem jakaś przekąska w pobliskim lokalu gastronomicznym. Ale tak się nie dzieje, bo nikt się tym nie interesuje.

Kolejne pytanie będzie już trudniejsze. Wiele klubów ma zastrzeżenia co do corocznych dotacji na sport. Sugerują niesprawiedliwy podział, a nawet kolesiostwo. Skąd mogą się pojawiać takie opinie?

Podstawowym błędem jest brak komunikacji ratusza z klubami sportowymi. Takiej rzeczowej, opartej na mocnych argumentach. Nie że my się znamy i sobie pogadamy, tylko rozmowy na temat osiągnięć i potrzeb danego klubu. I jak budżet miasta możemy wykorzystać do tego, by pomóc?

Na pewno nie może być tak, że ktoś regularnie dostaje więcej, a reszta musi się o cokolwiek prosić. Bo np. ktoś się z kimś zna albo nie. Być może dobrym rozwiązaniem było utworzenie miejskiego systemu punktacji, który by służył pomocą. Można by określić minimum finansowe, jakie dany klub otrzyma plus ewentualne premie za ilość zdobytych punktów w wewnętrznym rankingu. Wtedy jest szansa na zdrową rywalizację w mieście.

Natomiast nie chcę oceniać w jaki sposób przyznawane są dotacje na sport. Z tego niech się wytłumaczy obecny prezydent, Piotr Korytkowski i osoby, które o tym decydują.

Kolejny temat nie jest nowy. Chodzi o halę sportową dla Zagłębia Konin.

Pomysł jest taki, aby ta hala była dostępna nie tylko dla Zagłębia. Także dla pozostałych sportów walki, z których Konin słynie. Nowy obiekt ułatwiłby młodzieży podjęcie decyzji, czy wybrać boks, kickboxing, ju-jitsu, a może karate? Te dyscypliny mają swoją oddaną widownię na żywo w telewizji, czy w internecie. Odpowiednia wielkość hali pozwoli na rozwiązanie problemów Zagłębia i zapewni miejsce do treningu pozostałym zainteresowanym. Bo młodzież na pewno chce spożytkować swoją energię, a na razie nie ma gdzie. Więc moim zdaniem taka hala jest potrzebna.