W konińskim szpitalu wrze. Pracownicy walczą o zaległe premie
Około 250 – 300 przedsądowych wezwań do zapłaty wpłynęło do konińskiego szpitala. Pracownicy domagają się zaległych premii.
Tydzień temu portal LM.pl informował, że działające w szpitalu związki zawodowe domagają się od dyrekcji wypłaty zaległych premii w wysokości jednego procenta. Zostały one wstrzymane w październiku ubiegłego roku w związku z wdrażaniem planu naprawczego placówki. Premie zostały przywrócone, ale nie wyrównano zaległości. Wypłacono je jedynie trzem osobom, które skierowały sprawy do sądu.
Związkowcy od początku sprzeciwiali się zawieszeniu premii. Podkreślali, że jest to niezgodne z regulaminem. Ich stanowisko podzieliła Państwowa Inspekcja Pracy i sąd, który nakazał przywrócenie premii oraz wypłatę zobowiązań wraz z zaległościami. Dyrekcja szpitala w oświadczeniu skierowanym do portalu LM.pl poinformowała, że kwestie ewentualnych roszczeń pracowników są zagadnieniem indywidualnym, rozpatrywanym w oparciu o konkretny stan faktyczny.
Teraz do szpitala zaczęły wpływać przedsądowe wezwania do zapłaty. Aktualnie, jak informuje Mariusz Maćkowiak ze Związku Zawodowego „Solidarność”, złożonych zostało 250 – 300 wezwań i każdego dnia będzie ich przybywać.
– Kwoty wezwań są różne, ale średnio wychodzi ok. 60 zł na osobę. Mamy trzy pilotażowe wyroki, które są na naszą korzyść – mówi Mariusz Maćkowiak. – Póki co ze strony dyrekcji nie ma żadnego odzewu. Na odpowiedź jest siedem dni i czekamy na jakiś ruch – dodaje.
Jeśli pracownikom nie uda się porozumieć z dyrekcją szpitala, zamierzają ubiegać się o zwrot zaległości na drodze sądowej. Premie dla około 1200 etatowych pracowników to wydatek rzędu ok. 860 tys. zł rocznie. Z Marią Wróbel, naczelną pielęgniarką Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie, nie udało nam się skontaktować.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.