Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościUlewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań

Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań

Dodano: , Żródło: LM.pl
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
interwencja

fot. archiwum prywatne

Zalane piwnice i komórki lokatorskie oraz woda lecąca z rur na klatkę schodową. Tak przy każdym większym deszczu wygląda jeden z bloków na konińskim Zatorzu. – To jest dla nas duże wyzwanie – mówi Marek Winiecki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Zatorze”.

Pan Maciej w bloku przy ul. Różyckiego 2 mieszka od kilku lat. Jak mówi, odkąd się wprowadził, budynek już czterokrotnie został zalany.

– Piwnica i komórki lokatorskie są zalewane na wysokości 20 – 30 cm. Ta woda wsiąka w grunt, a piwnica staje się bezużyteczna, bo jest tam wilgoć – mówi pan Maciej. – Rury są poprowadzone wewnątrz budynku i na trzecim piętrze woda leje się na klatkę schodową. Zgłaszałem to w spółdzielni za każdym razem, kiedy obserwowałem zalanie. Spółdzielnia nie podjęła żadnych działań od 3 lat – dodaje.

Marek Winiecki podkreśla, że temat deszczówki jest mu dobrze znany.

– Ogłosiliśmy zapytanie ofertowe w celu ewentualnego wykonania tego – mówi prezes Winiecki. - Podjęliśmy działania tam, gdzie możemy udrożnić deszczówkę, ale stan tej infrastruktury jest w trudnym stanie. Mamy do czynienia z materią, która ma 50 lat. To nie dotyczy tylko ul. Różyckiego, ale całego osiedla. Próbujemy się z tym uporać. Robimy tam, gdzie sytuacja jest jeszcze trudniejsza - dodaje.

Ostatnia ulewa dała się we znaki mieszkańcom wielu budynków. Do SM „Zatorze” wpłynęło sporo zgłoszeń.

-  Nikt nie przewiduje takiej ilości wody, żadne rozwiązanie deszczowe nie jest w stanie jej odebrać – twierdzi Marek Winiecki.

- Największym wyzwaniem jest spuszczenie wody z dachu do zatkanych sieci kanalizacyjnych deszczowych. Z tym najbardziej się borykamy. W miarę możliwości czyścimy te rzeczy, które należą do spółdzielni, aczkolwiek całe miasto boryka się z tym, że mamy niedrożne sieci. Próbujemy koncepcyjnie coś zaradzić, żeby może nie spuszczać całościowo, tylko zretencjonować – dodaje Hubert Sakowski, specjalista ds. wodno-kanalizacyjnych SM „Zatorze”.

Spółdzielnia czeka na oferty i projekty dotyczące deszczówki w blokach z wielkiej płyty. W tegorocznym planie remontów nie ma jednak przewidzianych prac z tym związanych.

– Pewnie się to znajdzie w przyszłorocznym planie. Zobaczymy jakie przyjdą rozwiązania oraz ceny. Czekamy na projekty, a potem podejmiemy decyzję i wytypujemy budynki mówi prezes Winiecki.

Do sprawy będziemy wracać.

Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Ulewy dają się we znaki mieszkańcom. Spółdzielnia szuka rozwiązań
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole