Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościRadni i prezydent żądają dokumentów. Sprawa pieczy zastępczej wykorzystana politycznie?

Radni i prezydent żądają dokumentów. Sprawa pieczy zastępczej wykorzystana politycznie?

Dodano:
Radni i prezydent żądają dokumentów. Sprawa pieczy zastępczej wykorzystana politycznie?

Ujawnienia treści skarg na działalność MOPR- u i wniosku sędziego sądu rejonowego o ustanowienie w Koninie zarządu komisarycznego domagają się od wojewody wielkopolskiego konińscy radni. Tak zareagowali na wczorajszą informację o ewentualnym przejęciu rządów w mieście przez komisarza.

Ma to związek z kontrolą w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie, podczas której służby wojewody stwierdziły wiele uchybień w zakresie pieczy zastępczej. Sprawa była wielokrotnie omawiana przez radnych, tłumaczyło się również szefostwo MOPR - u. Służby wojewody wydały zalecenia pokontrolne, a Miejski Ośrodek zaczął je wdrażać. Wydawało się, że spawa, jest zamknięta.  Tymczasem wczoraj do radnych dotarło pismo wojewody o skargach, jakie cały czas wpływają na MOPR i wniosku sędziego o wprowadzenie w mieście komisarza.

Niektórzy radni mieli pretensje do prezydenta Piotra Korytkowskiego, o to, że tak późno mogli zapoznać się z tym dokumentem. Jak się okazało, wpłynął on do magistratu już 6 września. Prezydent Piotr Korytkowski tłumaczył zwłokę tym, że chciał zebrać jak najwięcej informacji. – Być może proceduralnie to nie zagrało, wezmę to na swoją odpowiedzialność – mówił.  Według prezydenta wniosek sędziego i wszystko, co dzieje się wokół sprawy może być związane z kampanią wyborczą, narusza też wszelkie procedury. - To jest jak strzelanie z armaty do komara - mówił.  Jego zdaniem fakt, że magistrat nie został zapoznany ze skargami, jakie wpływają na MOPR do wojewody i z wnioskiem sędziego o powołanie zarządu komisarycznego jest niezrozumiały.

Uspakajał również radnych, że Koninowi zarząd komisaryczny nie grozi. Wtórował mu radca prawny Urzędu Miejskiego Radosław Szadkowski. – Zarząd komisaryczny wprowadza Prezes Rady Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, a nie sędziego, z całym szacunkiem dla wszystkich sędziów, nawet gdyby to był sędzia Sądu Najwyższego – tłumaczył. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie. Od głosu wstrzymał się tylko Tomasz Andrzej Nowak. 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole