Czarny dzień dla naszych drużyn w Pucharze Polski. Odpadły wszystkie

W I rundzie Pucharu Polski brały udział trzy drużyny z naszego regionu. Medyk i Słupczanka walczyły u siebie, rezerwy koninianek na wyjeździe. Odpadli wszyscy.

Jako pierwsze do rywalizacji przystąpiły rezerwy Medyka. Z Pogonią II Tczew przegrały 0:3 i odpadły z dalszej rywalizacji. Pierwszy skład koninianek walczył u siebie z przedostatnią drużyną Ekstraligi. Skra Częstochowa w dziewięciu meczach wygrała tylko raz. Z ostatnią Resovią Rzeszów. Na Medyka taka forma jednak wystarczyła. Goście zdobyli pierwszą i ostatnią bramkę w meczu. W międzyczasie gole do przerwy zdobyły Oliwia Jaśniak i Patrycja Sikora. Skra wyrównała z rzutu karnego. W drugiej połowie Medyczki ponownie objęły prowadzenie, ale przyjezdne znów wyrównały. To oznaczało dogrywkę, w której drużyna z miasta świętej wieży zadała decydujący cios. Tak jak w wielu drużynach z całej Polski i w Skrze nie mogło zabraknąć „konińskich” akcentów. Takimi były Aleksandra Sudyk (w wyjściowym składzie) i Weronika Szmatuła (na ławce rezerwowych).

Ostatnią ekipą z naszego regionu, która pożegnała się z rozgrywkami Pucharu Polski już po pierwszej rundzie była Słupczanka Słupca. Do przerwy zawodniczki Marka Gierałki ambitnie walczyły z wyżej notowanymi Legionistkami Warszawa, dzięki czemu do szatni schodziły przy wyniku 0:0. Choć gołym okiem było widać, kto piłkarsko jest lepszy. Zuzanna Zmyślona tak pracowitego popołudnia nie miała być może nigdy. Musiała wyjmować piłkę z siatki sześć razy, w tym dwukrotnie po rzutach karnych. W barwach Legionistek w drugiej połowie pojawiła się znana z występów w Medyku Konin Matylda Bujak. Szybko zarobiła żółtą kartkę, poza tym robiła sporo problemów defensywie Słupczanki.

Medyk Konin – Skra Częstochowa 3:4, pd. (3:3)

Pogoń II Tczew – Medyk II Konin 4:2

Słupczanka Słupca – Legionistki Warszawa 0:6