Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościZ budżetu obywatelskiego w Koninie został tylko budżet - w rękach polityków

Z budżetu obywatelskiego w Koninie został tylko budżet - w rękach polityków

Dodano:
Z budżetu obywatelskiego w Koninie został tylko budżet - w rękach polityków

Coraz mniej zgłaszanych projektów, coraz więcej za to propozycji realizowanych na terenie instytucji miejskich lub wręcz inwestycji w infrastrukturę miasta, coraz mniej głosujących. Oto obraz Konińskiego Budżetu Obywatelskiego po ponad dziesięciu latach funkcjonowania.

We wrześniu będziemy głosować między innymi na budowę boiska przy jednej ze szkół podstawowych i wymianę nawierzchni na boisku przy szkole średniej, odnowienie placu zabaw przy jednym przedszkolu i dokończenie jego budowy przy innym, wymianę parkietu w sali gimnastycznej, wyposażenie siłowni w dwóch szkołach średnich, budowę parkingu przy podstawówce a także budowę chodników, montaż oświetlenia i zakup nowych wiat przystankowych.

Czy uprawnione jest w takim razie twierdzenie, że Koniński Budżet Obywatelski upada? Powyższe przykłady zdają się świadczyć o tym, że raczej zastyga w formie, jaka najbardziej odpowiada rządzącym miastem politykom, stając się głównie narzędziem do realizacji celów najbardziej pożądanych dla urzędników, z marginesem wykorzystywanym przez garstkę aktywistów miejskich i mieszkańców.

Choć kilka lat temu uwzględniono część z propozycji zmian regulaminu KBO postulowanych przez tych ostatnich, praktyka jest taka, że budżetem obywatelskim rządzą nie obywatele, tylko urzędnicy. Którzy nie godzą się na przykład, żeby budżetowe pieniądze podzielić na poszczególne osiedla, co zapewniłoby bardziej sprawiedliwą ich dystrybucję. Już nie wspominając o tym, że Rada Miasta nie wyraża zgody na podział Konina na dzielnice.

A warto przypomnieć czym miał być budżet obywatelski. Otóż miała to być nauka bezpośredniego udziału mieszkańców w decydowaniu o gminnych finansach. Chodziło bowiem o to, żeby proces budowy budżetu miasta bardziej uspołecznić, żeby o jego kształcie nie decydowali jedynie prezydenci i burmistrzowie przy udziale radnych, ale wszyscy mieszkańcy. Taka jest bowiem tendencja w demokratycznych społeczeństwach, żeby najbardziej jak to możliwe odpartyjnić publiczne pieniądze. Bo to najprostsza droga do ich lepszego wykorzystania z pożytkiem dla wszystkich i ograniczenia zjawiska ich marnotrawienia przez polityków między innymi na partyjne i prywatne potrzeby.

W 2013 i 2014 roku, a więc kiedy przygotowywana była pierwsza edycja Konińskiego Budżetu Obywatelskiego, stowarzyszenie Akcja Konin razem z Kaliską Inicjatywą Miejską i przy współpracy z Centrum Monitoringu Budżetu i Partycypacji Obywatelskiej w Amsterdamie (tak, tak, tam obywatelską partycypację traktują na tyle poważnie, że miasto finansuje takie Centrum) zrealizowało projekt „Liczy się miasto”. Jego ideą było przetłumaczenie budżetu obu miast na język bardziej zrozumiały dla ludzi, między innymi poprzez prezentację jego zawartości na przejrzystych infografikach. No bo jak mieszkańcy mają dyskutować o budżecie, jeśli nie wiedzą, co się w nim znajduje?

Już wtedy Konin niekorzystnie wypadał na tle innych miast, bo tylko u nas nie przewidziano bezpośredniego udziału mieszkańców w konstruowaniu budżetu, tymczasem w Łodzi w roku 2013 prowadzone były konsultacje jego kształtu z mieszkańcami, a w Kaliszu mogli oni zgłaszać swoje propozycje.

I do dzisiaj nic się w tej materii nie zmieniło, a sprzeczne z ideą partycypacji obyczaje przeniesione zostały na Koniński Budżet Obywatelski. Na co mieszkańcy Konina reagowali podczas głosowań na KBO. Od 2017 roku, kiedy wzięła w nich udział rekordowa liczba 12 757 osób, było już tylko gorzej. W 2018 – zainteresowane wyborem projektów KBO były niecałe 4 tys. osób, rok później prawie 10 tys., potem niecałe 9,5 tys., by w 2021 spaść do niewielu ponad 8 tys. głosujących. Dwa lata temu nastąpiło kolejne duże tąpnięcie frekwencji, która spadła poniżej 7 tys. osób i dopiero rok później liczba zainteresowanych głosowaniem przekroczyła nieznacznie 10 tys. osób.

Jeśli budżet obywatelski miał być szkołą współdecydowania o miejskich finansach przez obywateli, to władze Konina zrobiły wszystko, żeby uczniowie za wiele się w niej nie nauczyli, a decyzje zostawili w rękach Rady Miasta i prezydenta.

Na zdjęciu: mural wykonany w ramach KBO na tyłach amfiteatru

Z budżetu obywatelskiego w Koninie został tylko budżet - w rękach polityków
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole