Świąteczny podarunek dla górników. Kilkaset osób może odetchnąć z ulgą
Dostali prezent pod choinkę, który nieco poprawił nastroje, ale nadal czekają na uruchomienie pieniędzy z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji i notyfikację ustawy o osłonach socjalnych. Ostatnia informacja o planowanym remoncie bloku w el. Pątnów i możliwym przedłużeniu eksploatacji odkrywki Tomisławice daje im szansę na dotrwanie do momentu, aż pojawi się konkretna pomoc.
Wiele wskazuje na to, że zatrudnieni w ZE PAK poczują ulgę w przyszłym roku. W marcu najpóźniej w kwietniu, w ramach FST powinny pojawić się pieniądze na dedykowany im program „Praca po węglu”. Zakłada on m.in. wsparcie na przekwalifikowanie, założenie swojej firmy lub pomoc psychologiczną dla zwalnianych i ich rodzin. Pracodawcy, którzy zdecydują się na zatrudnienie byłych pracowników ZE PAK lub członków ich rodzin, otrzymają dwuletnią refundację kosztów, do 10 tys. zł na przeszkolenie pracownika i do 40 tys. zł na doposażenie stanowiska pracy. Z programu skorzystać będą mogli nie tylko obecni pracownicy ZE PAK, ale też ci już zwolnieni – od 2018 r. Na ten cel przeznaczone jest ok. 250 mln zł.
Uzupełnieniem tej formy pomocy ma być oczekująca na notyfikację w Komisji Europejskiej ustawa o osłonach socjalnych dla górników i energetyków węgla brunatnego. W związku z tym, że to pomoc publiczna uchwalone przez polski rząd przepisy nie wejdą w życie bez akceptacji Komisji Europejskiej. Górnicy i energetycy spodziewali się pozytywnej decyzji jeszcze przed świętami, teraz liczą na początek nowego roku. Jeżeli ustawa zyska aprobatę Komisji Europejskiej pracownicy grupy ZE PAK, którym do emerytury pomostowej brakuje nie więcej niż cztery lata, będą mogli otrzymać urlop do 4 lat i wynagrodzenie w wysokości 80 proc. Natomiast pracownicy, którym taki urlop nie przysługuje, ale mają przynajmniej pięcioletni staż, mogą starać się o jednorazową odprawę.
W tej sytuacji decyzja rady nadzorczej ZE PAK o remoncie bloku elektrowni Pątnów i co za tym idzie przedłużenie eksploatacji ostatniej działającej odkrywki Tomisławice, pozwala górnikom mieć nadzieję, że trwająca w regionie transformacja energetyczna, obejdzie się z nimi w miarę łagodnie. Na razie nikt nie chce podać oficjalnej informacji jak długo, przewidziana do zamknięcia w przyszłym roku odkrywka, będzie działać. W kopalni mówi się o 2025 roku. Jednak górnicy zachowują umiarkowany optymizm i trudno im się dziwić. Od lat słyszą przecież zapewnienia, że nie pozostaną bez pomocy. Teraz czekają na konkrety.
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!