Schronisko w Koninie bez prądu. Zwierzęta potrzebują pilnej pomocy

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie zmaga się z poważną awarią prądu, która utrudnia ogrzanie pomieszczeń i zapewnienie opieki bezdomniakom. Dzięki wsparciu wolontariuszy i dostarczonym agregatom sytuacja jest pod kontrolą, ale placówka wciąż potrzebuje pomocy.

Z powodu zewnętrznej awarii, od wczoraj (27 listopada) nie ma prądu w schronisku dla zwierząt. Do oświetlenia i ogrzania jest między innymi kociarnia, szpitalik, miejsce dla szczeniaków i staruszków. Jeszcze wczoraj udało się zorganizować agregat prądotwórczy. Jak poinfomowała portal LM.pl Aneta Wanjas, rzeczniczka prezydenta Konina: dzisiaj od rana Wydział Gospodarki Komunalnej wypożyczył dwa agregaty od Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Koninie, zatankował je i przewiózł do schroniska. Powinny pomóc w ogrzaniu pomieszczeń. W starych i nieocieplonych obiektach schroniskowych temperatura szybko spada, a zwierzęta marzną. – Całe szczęście, że nie ma jeszcze mrozów – mówią pracownicy.

- Kombinujemy jak możemy, żeby utrzymać odpowiednią temperaturę u naszych podopiecznych zwłaszcza tych leczonych kociaków, szczeniaków i wymagających specjalnej opieki. Dziękujemy wolontariuszom za pożyczenie agregatu – czytamy na stronie schroniska. - Udało nam się zdobyć trochę światła, by nasz pracownik nie siedział kompletnie po ciemku i wymieniamy co kilkanaście minut grzejnik w pomieszczeniach.  Kontakt z nami może być utrudniony, bardzo możliwe, że telefon stacjonarny oraz internet nie będą funkcjonować. Można się kontaktować na numer alarmowy 726 189 055.

Obecnie przebywa tam około 150 psów i niecała setka kotów. O trudnej sytuacji konińskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt pisaliśmy wielokrotnie, między innymi TUTAJ. Nie rozstrzygnięto jeszcze miejskiego konkursu na prowadzenie placówki na kolejne lata. Do końca roku operatorem jest Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Koninie, które jako jedyne wzięło udział w konkursie na dalsze prowadzenie schroniska.