RZGW w Poznaniu odpowiada na zarzuty. Mówi o fake newsach
#StopFakeNews – tak rozpoczyna się komunikat RZGW w Poznaniu. Instytucja odpowiada w nim na zarzuty związane z przyszłością projektu hydrologicznego w Wielkopolsce Wschodniej.
Jak zapewniają Wody Polskie (RZGW w Poznaniu to ich terenowa jednostka) nie podważają one słuszności działań dot. rekultywacji terenów po wydobyciu węgla brunatnego. RZGW w Poznaniu przekonuje też, że nie jest przeciwny zalewaniu odkrywek wodą z Warty. I jako przykład podaje przerzut wody z rzeki do zasilania jezior Pątnowskiego, Mikorzyńskiego i Ślesińskiego, który już jest realizowany.
Wody Polskie: nowe władze działają z pełną determinacją
Wody Polskie podkreśliły jednak, że nie wszystkie z analizowanych zadań należą do ich kompetencji. Instytucja po raz kolejny przekazała, że zadania były „we wstępnej fazie przygotowania lub nieprzygotowane”.
– Projekty to konkretne rozwiązania poparte analizami środowiskowymi, hydrologicznymi i hydrogeologicznymi, które są podstawą do uzyskiwania decyzji administracyjnych, wnioskowania o finansowanie i ich realizacji – niestety w większości przypadków tego zabrakło – czytamy w komunikacie.
Wody Polskie zadeklarowały, że obecne władze podejmują nowe działania „z pełną determinacją”. Odcięły się również od stwierdzenia, że wahania nowego kierownictwa związane są z niechęcią do poprzedników.
Od połowy października tego roku funkcję dyrektora poznańskiej jednostki pełni Michał Wierzbicki. Zastąpił na tym stanowisku Bogumiła Nowaka. W styczniu nową dyrektor Wód Polskich została natomiast Joanna Kopczyńska. Te roszady jako przyczynę zmiany podejścia instytucji do projektu hydrologicznego wskazała w swoim materiale Gazeta Wyborcza.
ZE PAK skrytykował działania RZGW
Działania RZGW w Poznaniu już wcześniej skrytykował ZE PAK. Prezes Piotr Woźny podkreślił, że bez projektu hydrologicznego zalewanie odkrywek potrwać może nawet 35 lat, a w tym czasie degradacja jezior Powidzkiego Parku Krajobrazowego będzie trwała. Odrzucił zarzuty Wód Polskich, że projekt wykonać z własnych funduszy powinien ZE PAK.
Spółka w środę wystosowała również pismo do Wód Polskich. Zarzuciła w nim instytucji rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji i naruszanie dóbr osobistych. ZE PAK zagroził działaniami prawnymi.
Samorządowcy apelują o pomoc
O pilne działania ratujące Pojezierze Gnieźnieńskie podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej zaapelowali samorządowcy z regionu. Ich zdaniem nie ma już czasu na opracowywanie kolejnych projektów, poziom wody w jeziorach cały czas opada, zagrażając ekosystemom, turystyce i bezpieczeństwu zwierząt oraz ludzi. Ich zdaniem jedynym rozwiązaniem jest jak najszybsze zalanie pokopalnianych wyrobisk.
Samorządowcy wyrazili również gotowość przejęcia, jako Stowarzyszenie Powidzkiego Parku Krajobrazowego, realizacji zadania od Wód Polskich. Chodzi tylko o kosztujący 40 mln zł projekt przerzutu wód z Warty do byłych odkrywek. Zdaniem wójta gminy Powidz Jakuba Gwita, ścieżka administracyjna uzyskiwania zgód dla stowarzyszenia będzie szybsza, niż dla Wód Polskich, co pozwoli na ubieganie się o środki z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.
Na ten temat pisaliśmy również w tych artykułach:
- Wschodnia Wielkopolska. Nie będzie szybszego zalewania pokopalnianych wyrobisk?
- Samorządy chcą wziąć na siebie projekt zalewania odkrywek. „Czasu już nie ma”
- ZE PAK: W wyniku zmiany decyzji Wód Polskich społeczeństwo straci 120 mln zł
- Mocne oskarżenia ZE PAK w kierunku RZGW. Grożą działaniami prawnymi
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.