Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPrzemówienia przy świątecznym stole czyli reality show z Korytkowskim i Nowakiem

Przemówienia przy świątecznym stole czyli reality show z Korytkowskim i Nowakiem

KONIN JEST NASZ

Dodano: , Aktualizacja:
Przemówienia przy świątecznym stole czyli reality show z Korytkowskim i Nowakiem
Konin jest Nasz

Ilekroć trafiam na filmowy lub fotograficzny zapis publicznej aktywności naszych polityków, odnoszę nieodparte wrażenie, że zachowują się, jakby nieustannie brali udział w reality show: pozują do zdjęć ze szpadlami, udając, że sadzą drzewa, ubrani w garnitury przenoszą o parę metrów jakieś ciężkie pakunki, jakby nic innego nie robili przez cały dzień, albo nieudolnie wykonują nieskomplikowane ale wymagające rutynowej wprawy czynności.

Do towarzyszącego mi przy takich okazjach zdumienia ostatnio doszedł niesmak, kiedy oglądałem świąteczne śniadanie wielkanocne, jakie Urząd Miasta zorganizował w sali gimnastycznej liceum w starym Koninie. Otóż za każdym razem, kiedy zdarza mi się uczestniczyć w tego rodzaju spotkaniach konińskich polityków z mieszkańcami Konina – czy to z okazji Bożego Narodzenia, czy Wielkanocy - zastanawiam się, jak czują się ludzie, których politycy uczynili tłem dla swoich medialnych popisów.

I nie chodzi mi o tych, dla których możliwość uściśnięcia ręki prezydenta czy innego ważnego lokalnego polityka, zamienienia z którymś z nich choć kilku słów, było zasadniczym powodem, dla którego znaleźli się w tym miejscu.

Tegoroczne spotkanie wielkanocne zaczęło się od przemówień polityków, po czym prezydenci, radni i poseł osobiście nosili na stoły półmiski ze świątecznymi potrawami. Ale znów odbywało się to pod ostrzałem obiektywów i – przynajmniej w niektórych przypadkach – głównie w celu pokazania się przyszłym wyborcom.

Zawsze w takich sytuacjach szczególnie rzucają mi się w oczy osoby, które wyraźnie unikają błysków fleszy, zawstydzone perspektywą pokazania się publicznie w miejscu z założenia przeznaczonym dla tych, którzy nie mają z kim zasiąść lub za co zastawić świątecznego stołu. Co mogą czuć w takim momencie?

Proszę sobie wyobrazić, że w chwili kiedy siadacie państwo do świątecznego śniadania rozlega się dzwonek do drzwi i do waszego mieszkania raźno wkraczają prezydent Korytkowski i poseł Nowak. Po czym obaj odsuwają krzesła, stają przy stole i zaczynają przemowy. A potem podchodzą do was, składają życzenia, poklepują po ramieniu, patrzą współczująco w oczy i robią sobie z wami zdjęcie. Mam ciotkę, której by się to na pewno bardzo spodobało, ale pozostali domownicy mogliby zareagować różnie.

Pewnie nigdy się nie dowiemy, ilu z tych najbardziej potrzebujących koninianek i koninian zrezygnowało z przyjścia na to świąteczno-propagandowe teatrum, żeby nie wystawiać na widok publiczny swojej trudnej sytuacji materialnej czy rodzinnej, swojej samotności lub wręcz bezdomności. A ilu by przyszło, gdyby to wszystko odbyło się bez pompy i zadęcia. Tak po prostu i po ludzku, z wyczuciem i autentyczną troską o potrzeby i wrażliwość ludzi samotnych, niezamożnych i w trudnej sytuacji życiowej.

strona 1 z 2
strona 1/2
Czytaj więcej na temat:Konin jest Nasz
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole