Bomba ekologiczna na żwirowisku w Przyjmie? Znaleziono beczki  

Dzisiaj od rana wznowiono poszukiwania beczek z niebezpiecznymi substancjami, które odkryto wczoraj na żwirowisku w Przyjmie, w gminie Golina. Akcji z daleka przyglądali się mieszkańcy z pobliskich zabudowań, którzy nie byli zdziwieni tym odkryciem. O dzikim wysypisku śmieci informowali różne służby już od dawna. 

- Ten problem mamy nie od dzisiaj, ale od kilku lat – skarżą się mieszkańcy. - Przyjechała zapowiedziana kontrola i znaleźli nie do końca przykryte beczki z substancjami chemicznymi. Ile my już napisaliśmy się pism w tej sprawie. Tutaj są trzy dziury, a w każdej są śmieci komunalne, a co pod spodem, to się jeszcze okaże. Widziałem tam już gumy, azbest, plastiki. Cały czas jest żwir jest kopany, z jednej strony przywożone są śmieci, a z powrotem zabierany piasek. Pisaliśmy już w tej sprawie do urzędu górniczego, sanepidu, urzędu marszałkowskiego, burmistrza, do posłów, ochrony środowiska. Ten problem mamy nie od dzisiaj. Od paru lat domagamy się zamknięcia i usunięcia tego, co znajduje się w tych dziurach, ale do tej pory żadne prośby nie odniosły skutku, a śmieci przybywa.

- Wczoraj po południu wyciągnięto osiem metalowych ok. 200-litrowych pojemników z substancjami częściowo żrącymi i częściowo łatwopalnymi – mówi starszy brygadier Krzysztof Gościniak, zastępca komendanta PSP w Koninie, obecny na miejscu. - Część beczek znajduje się jeszcze pod zwałami ziemi, sądząc po ilości tych pagórków, możemy określić, że może ich być od 40 do 80 . Wczoraj wieczorem zakończyliśmy akcję, kontynuujemy od rana. Beczki są odkładane na wyznaczone miejsce, wydzielone folią. Metalowe i plastikowe, część bez pokryw, część z zaworami, część o otworami wlewowymi, które zabezpieczamy. Jak wszystkie wydobędziemy, zostaną przekazane właścicielowi terenu, ewentualnie gminie - mówi starszy brygadier Krzysztof Gościniak,zastępca komendanta miejskiego PSP w Koninie.

- Może jest to możliwość zakończenia trwającego od kilkunastu lat procederu – mówi z kolei Mirosław Durczyński, burmistrz Goliny, na miejscu jako prezes miejsko-gminej Ochotniczej Straży Pożarnej, która uczestniczyła w zabezpieczaniu miejsca . - Znaleziono substancje szkodliwe dla środowiska. Jako gospodarz gminy nie mam jednak wpływu na decyzje odnośnie żwirowiska i to jest najgorsze. Kontrola może być przeprowadzona przez inne służby, w tym wypadku była przeprowadzona przez Okręgowy Urząd Górniczy, była to kontrola zaplanowana i dzięki niej zostało to wykryte. Właściciel nie ma obowiązku wpuścić mnie nawet jako gospodarza gminy.

Fot. PSP Konin