Lider Agrounii wzywa do debaty Bartosika. Co proponuje regionowi?

Wzywa do debaty o polskiej wsi ministra Bartosika, o posłance Hennig-Klosce mówi, że „pozjadała wszystkie rozumy”, ale program dla regionu chce dopiero pisać. Co zaproponuje wyborcom Michał Kołodziejczak?
Lider Agrounii, największy do tej pory zwrot akcji w kampanii wyborczej, w piątek zrobił niezłe show na pierwszej w okręgu konińsko-gnieźnieńskim konferencji prasowej (szerszą relację z tego wydarzenia przeczytać można tutaj). Co jednak ma do zaproponowania regionowi i jak wyobraża sobie współpracę z Platformą Obywatelską?
Jest „spadochroniarzem”, ale „czuje się tutaj dobrze”
Jeszcze niedawno lider rolniczego ruchu atakował nie tylko PiS, ale również PO. Na stronie Agrounii wciąż możemy przeczytać: „Dość bełkotu starych partii politycznych”. Dziś jednak Michał Kołodziejczak staje ramię w ramię z jedną z nich. Jak tłumaczył w piątek, jest to stan wyższej konieczności. – Jest to największy obóz opozycyjny. Polska wieś trzeciej kadencji PiS nie wytrzyma. Walczymy razem z najsilniejszą drużyną – powiedział.
W okręgu konińsko-gnieźnieńskim będzie „spadochroniarzem”, sam pochodzi bowiem spod Łodzi. – Walczymy dzisiaj o wysoką stawkę. Nie kłóciłem się o to, z jakiego okręgu będę startował. To jest teren rolniczy, teren, gdzie upadło wiele gospodarstw. Czuję się tutaj bardzo dobrze, chcemy walczyć o jak najwyższy wynik – przekonywał.
Wezwał Bartosika do debaty
Ale konkretnego programu, oprócz poprawy losu rolników, jeszcze nie ma. A region to nie tylko wieś, ale również przechodzący obecnie ogromną i niełatwą transformację przemysł. Dla górników i energetyków lider Agrounii pomysłów jeszcze nie ma. – Będziemy ustalać to wszystko. Jan Zygmuntowski to człowiek, który pisał program dla Agrounii, jesteśmy z nim w stałym kontakcie, by dla tego okręgu, dla Konina, przygotować specjalną ofertę, którą będziemy prezentować w kolejnych tygodniach – tłumaczy Kołodziejczak.
Kołodziejczak odpowiada Hennig-Klosce
Oberwało się też Paulinie Hennig-Klosce. Posłanka Polski 2050 krytykowała ostatnio decyzję PO o zaproszeniu lidera Agrounii na swoje listy. – Pan Kołodziejczak to niezrozumiały dla mnie afront wobec wyborców PO, którzy w mojej ocenie mogą mieć problem z poparciem kolegi Pana Bąkiewicza, który jeszcze przed chwilą nie popierał protestów kobiet, głosił prorosyjską propagandę, a Donalda Tuska uważał za szkodnika – napisała na FB.
– Największa wadą polityka jest to, gdy myśli, że wszystkie rozumy pozjadał – odpowiedział jej w piątek Kołodziejczak. – Pani Hennig-Kloska niech nie myśli ze pozjadała wszystkie rozumy. Będę odpowiadał na jej poważne pytania na poważnej debacie. Na temat jej kłamstw, jej oszczerstw nie chce mówić. Tak nie powinna wyglądać debata publiczna.
Komentarze nie na temat są usuwane.