Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościZamieniła szydełko na pędzel. Iwona Wozińska i jej decoupage

Zamieniła szydełko na pędzel. Iwona Wozińska i jej decoupage

Dodano: , Żródło: LM.pl
Zamieniła szydełko na pędzel. Iwona Wozińska i jej decoupage

Na co dzień pani inżynier, a po godzinach miłośniczka sztuki zwanej decoupage. Mieszkająca w Koninie Iwona Wozińska uwielbia nadawać przedmiotom „nowe życie”.

Rękodziełem zajmuje się od zawsze. Kiedyś robiła swetry na drutach, potem naszyjniki na szydełku. Dwa lata temu zamieniła je na pędzel i teraz poświęca się klejeniu oraz malowaniu bez reszty.

- Zaczęło się od prezentów ślubnych. Państwo młodzi coraz częściej życzą sobie czegoś innego niż kwiaty, na przykład chcą wino. Nie chciałam dawać takiego wina ze sklepu, więc wymyśliłam, że pomaluję butelkę po swojemu – wspomina Iwona Wozińska.

Decoupage tak ją wciągnął, że zaczęła poświęcać mu każdą wolną chwilę. Zawodowo daleko jej to artyzmu, bo jest inżynierem chemikiem i zajmuje się bezpieczeństwem oraz higieną pracy. Zdobienie różnych przedmiotów stało się sposobem na relaks, ale też znakiem rozpoznawczym pani Iwony.

- Moje prace to prezenty dla rodziny, przyjaciół i znajomych. Lubię sprawiać radość i zamieniać zwykłe rzeczy w nieoczywiste – mówi Iwona Wozińska. - Dużą przyjemność sprawia mi tworzenie życzeń. Układam wierszyki, które zamieszczam na pudełkach, czy butelkach. Kiedy wręczam komuś taki prezent z wierszykiem, ogromną radość sprawia mi, kiedy ktoś odczytuje go na głos i zdarza się, że popłyną łzy. Bo to jest specjalnie dla tego kogoś – dodaje.

Przygotowanie jednego przedmiotu zajmuje około dwóch, trzech tygodni. Pomiędzy etapami zdobienia muszą odstępy.

- Powinny być zachowane okresy między malowaniem, wyschnięciem farby, naklejeniem wydartej serwetki, wyschnięciem kleju, a lakierowaniem. To ostatnie zajmuje najwięcej czasu, bo czas między nakładaniem wartw powinien być nie mniejszy niż 8 godzin. W Polsce przyjęło się, że trzeba nałożyć 12 warstw lakieru, ale na przykład w Stanach Zjednoczonych nakładanych jest 100 warstw. To czasochłonne zajęcie – przyznaje Iwona Wozińska.

Artystka amatorka podkreśla, że w nauce decoupage przydają się warsztaty.

- W internecie to wszystko jest suche. Na warsztatach, kiedy brudzimy ręce możemy więcej wynieść. Bardzo lubię w nich uczestniczyć. Warsztaty odbywają się też w Koninie, bo jest tu grupa pasjonatów. Mnie zdarzało się nawet uczyć innych, również dzieci. Decoupage jest dla każdego, a dzieci tworzą zawsze z serca – mówi Iwona Wozińska.

Kobieta podkreśla, że reakcje na jej prace są raczej pozytywne.

- Moja mama szczególnie lubi jak jej coś nowego podaruję. Kiedy idę na jakąś imprezę to każdy oczekuje, że coś ciekawego przyniosę – uśmiecha się pani Iwona.

Podkreśla jednak, że nie zamierza swojego hobby zmienić w zawód. Więcej przyjemności sprawia jej podarowanie zrobionej przez nią rzeczy. I jak mówi, wkłada w każdą z nich tyle serca, że nie potrafiłaby tego wycenić.

Zamieniła szydełko na pędzel. Iwona Wozińska i jej decoupage
1545561185-1lluf_-img_1391.jpg
1545561185-x261wo-img_1392.jpg
1545561187-urdfdo-img_1390.jpg
1545561190-d1z4kc-img_1395.jpg
1545561190-15_3g9-img_1394.jpg
1545561193-_0ywp4-img_1396.jpg
1545561197-i2l8k3-img_1399.jpg
1545561197-xtg9zo-img_1400.jpg
1545561201-_gw5if-img_1413.jpg
1545561251-3ql0re-img_1408.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole