Setne urodziny i 80 lat miłości. Niezwykła historia Zofii i Romana Wdzięcznych
Wdzięczni razem. To historia niezwykłej pary z Nowej Wsi w gminie Sompolno. Razem mają 202 lata. W tym roku mija 80. rocznica ich ślubu.
Pan Roman ma 102 lata, a pani Zofia będzie świętować sto lat. Nazywają się Wdzięczni. Doczekali się dziewięciorga dzieci, 26 wnuków, 30 prawnuków, dwojga praprawnuków. Liczna rodzina się porozjeżdżała. W pobliżu została córka, która opiekuje się seniorami.
Pani Zofia jest najstarsza spośród dziesięciorga rodzeństwa. Jak mówi, zawsze dużo pracowała na roli i w domu. – I chodziłam wszędzie, nikt mnie nie woził – dodaje. – Piekłam chleb, robiłam masło, piło się mleko od kozy. Była maszyna, to szyłam, bo nic przecież nie było – wspomina i chętnie opowiada, jak poznała pana Romana. - Nie palił papierosów, nie upijał się. Jak osiemdziesiąt lat żyjemy, to nie zaklął nigdy przy mnie – chwali swojego małżonka.
Rodzina dodaje, że pan Roman to niezwykle spokojny, niekonfliktowy człowiek. – Do dzisiaj to dobry dziad - mówi pani Zofia i nie szczędzi czułości swojemu mężowi. Pan Roman wiele lat przepracował na kolei i w gospodarstwie, ciągle lubi nucić pod nosem, czym zadziwia rodzinę. Mimo podeszłego wieku, wciąż rozwiązuje sudoku i nie posługuje się przy tym okularami. Jego ulubioną potrawą jest do dzisiaj chleb ze smalcem własnej roboty i domowe posiłki, które teraz przygotowuje córka.
- Jedno drugiego musi rozumieć - mówi pani Zofia, która słynęła z aktywności, utrzymywania sąsiedzkich kontaktów i rozmowności. Do dzisiaj zajmuje się czterema kotami. Wnuk przywozi karmy dla mruczków, ale osobiście dogląda je pani Zofia. Po domowym obiedzie pije rozpuszczalne cappuccino. Lubi się ubrać, uczesać, najchętniej w kucyk. Codziennie nosi kolczyki, a od święta również ulubione broszki. – Kolczyki mam od dziecka - mów pani Zofia i prezentuje również obrączkę, którą nosi na palcu od wielu lat.
Rodzina podziwia samodzielność seniorów i ich pamięć, zwłaszcza tą odległą. Chętnie wspominają młodość. Choć to były trudne czasy, udało się im przetrwać przeciwności losu i spędzić razem 80 lat (rocznica w październiku). Zgodnie z nazwiskiem są Wdzięczni za los, zdrowie, kondycję, praprawnuków. Dorosły dziś wnuk, patrzy na nich z podziwem. - Mają różne charaktery: dziadek to oaza spokoju, a babcia chętnie spotykała się z sąsiadkami na pogaduszki. Są takim szanującym się małżeństwem – mówi o Dziadkach, z których stara się brać przykład.
Latem spędzają czas w altanie. Jeszcze kilka lat temu trzymali gołębie i króliki. Lubią odwiedziny prawnuków. Czy mają receptę na długowieczność? Co łączy na lata? Odpowiadają, że wzajemny szacunek, zrozumienie, poczucie humoru, zdolność do ustępstw. To także wspólne oglądanie telewizji, choć pan Roman śledzi tureckie seriale, a w kręgu zainteresowania pani Zofii są teleturnieje i programy rozrywkowe. W ich domu od rana słychać radio. W niedzielne poranki słuchają mszy. – Daj Boże, żeby tak dalej było – mówi pani Zofia Wdzięczna.
Dzień Babci i Dziadka to wyjątkowa okazja, by przypomnieć sobie, jak wiele im zawdzięczamy. Uczymy się wartości, szacunku do tradycji i czerpania radości z małych rzeczy. Niech takie historie inspirują do pielęgnowania rodzinnych więzi i wdzięczności za to, co najważniejsze.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.