Radni Kubiak i Popkowski nie staną obok czarnoskórego pastora
KONIN JEST NASZ
Dwaj radni z Konina - jeden miejski, drugi z sejmiku wojewódzkiego - marzą o „wytępieniu czerwonej i tęczowej zarazy”. Panowie Jacek Kubiak i Robert Popkowski stawiają sobie zdumiewające cele, ale przecież nie oni pierwsi ani - niestety - ostatni.
Cóż to bowiem znaczy „wytępić”? Według Słownika Języka Polskiego „tępić” to „podejmować działania w celu zlikwidowania czegoś, wyniszczenia, zwalczenia”.
Można mieć różne marzenia. Za kilkanaście dni minie 80 lat od wybuchu wojny, podczas której usiłowano na naszej ziemi zrealizować plan „wytępienia żydowskiej zarazy”. W rezultacie w niewyobrażalnych cierpieniach zginęły miliony ludzi. W tym kilka tysięcy mieszkańców Konina.
Obaj panowie zapewne powiedzą, jak biskup Jędraszewski i inni współbrzmiący z nim kościelni hierarchowie, że nie mieli na myśli ludzi, tylko ideologię. Nie widzę sensu we wdawaniu się w dywagacje, co oni przez ową ideologię rozumieją, bowiem kobiety, mężczyźni i dzieci, którzy w Białymstoku krzyczeli „wypierdalać”, pokazali, że podobne słowa biskupów Jędraszewskiego i Wojdy odczytują jednoznacznie. I chyba nikt nie ma wątpliwości, co by zrobili z „tęczową zarazą”, gdyby policja nie chroniła uczestników marszu równości.
Można mieć różne marzenia. Pastor Martin Luther King wygłosił w sierpniu 1963 roku słynne przemówienie (na zdjęciu), zaczynające się od słów: „I have a dream”: „Mam marzenie, że pewnego dnia (...) mali czarni chłopcy i czarne dziewczęta będą mogli wziąć się za ręce z małymi białymi chłopcami i białymi dziewczętami jak bracia i siostry.”
Rok później pastor z Montgomery został najmłodszym laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, a po następnych czterech latach, wypełnionych walką o równouprawnienie czarnych, dosięgła go kula. Kulę wystrzelił fanatyk, który nie wyobrażał sobie, że ludzie o czarnym kolorze skóry mogą mieć równe prawa z białymi, który się nasłuchał, że jedni ludzie są lepsi od drugich, a ci drudzy to zaraza, która zniszczy cywilizację białego człowieka.
Martin Luther King zapłacił za swoje marzenie życiem i choć wierzył w tego samego Boga co jego zabójca, nie ma wątpliwości, który z nich wypełniał Jego przykazania.
Panowie Kubiak i Popkowski też deklarują wiarę w tego samego Stwórcę, ale w dniu Sądu Ostatecznego, w który zapewne też wierzą, obok Martina Luthera Kinga raczej nie staną.
Robert Olejnik
Fot. ze strony: sozcu.com
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.