Pisklęta bielików z Koła zaobrączkowane. Jest ich aż trójka!

Trzy pisklęta bielików z Nadleśnictwa Koło zostały zmierzone, zważone i zaobrączkowane. Tak liczny lęg u tego gatunku zdarza się rzadko.

PA49, PA50 i PA51 – takie numery noszą na swoich nóżkach trzy pisklęta bielików z Nadleśnictwa Koło. W ostatnich dniach badanie ptaków przeprowadził Dariusz Anderwald z Komitetu Ochrony Orłów we współpracy z kolskimi leśnikami. Ptaki zostały zważone i zmierzone, oceniony został ich stan zdrowotny, zostały również zaobrączkowane. Cała operacja nie była prosta – gniazdo bielików umiejscowione jest bowiem na 30-metrowej sośnie.

Kolskie trojaczki to rzadkość, zazwyczaj bieliki składają dwa, czasami jedno jajo. Dwa pisklaki to samice, a jeden – samiec. Sezon lęgowy tych ptaków trwa od stycznia do lipca. Po tym czasie młode powinny opuścić gniazdo, stopniowo zdobywając samodzielność, pozostając jednak jeszcze przez pewien czas na terytorium swoich rodziców.

Polska populacja bielika jest trzecią co do wielkości w Europie (po Norwegii i europejskiej części Rosji) i liczy około 1000 – 1400 par. Liczebność tych ptaków w naszym kraju sukcesywnie rośnie (w ostatnim dziesięcioleciu się podwoiła). W Polsce bieliki są objęte ochroną szczególną. – W celu ochrony lęgów i miejsca bytowania bielików wokół gniazda wyznacza się specjalne obszary stanowiące strefy ochrony całorocznej i okresowej – tłumaczą leśnicy z Nadleśnictwa Koło. Na ich terenie istnieją trzy strefy ochrony bielików.

Dzięki zaobrączkowaniu badacze ptaków będą mieli informacje o długości życia, śmiertelności i jej przyczynach, trasach wędrówek, miejscach zimowania oraz mechanizmach rozprzestrzeniania się populacji. Kolskie bieliki otrzymały specjalne obrączki obserwacyjne. Są one koloru czarnego i mają o wiele większe numery i cyfry. Dzięki temu można je obserwować za pomocą zwykłej lornetki.

– Szukajcie ich niebawem na niebie... – zachęcają pracownicy Nadleśnictwa Koło.

fot. Alpwood Michał Dzwonkowski / Nadleśnictwo Koło