Sprawdzali dostępność konińskich gabinetów ginekologicznych

Osiem konińskich gabinetów ginekologicznych zasługuje na wyróżnienie. Tak ocenia to zespół realizujący projekt związany z dostępnością.

Pomysłodawczyniami zbadania dostępności gabinetów ginekologicznych dla potrzeb niepełnosprawnych kobiet, były konińskie radne: Monika Kosińska i Emilia Wasielewska. Realizacją projektu zajęła się fundacja „Podaj dalej”.

- To kolejny krok, żeby zmieniać rzeczywistość. Staramy się przekonywać, dlaczego to jest ważne. To nie jest wytykanie komukolwiek błędów, tylko pokazanie co warto poprawić – mówi Zuzanna Janaszek – Maciaszek, prezes „Podaj dalej”.

Fundacja od 2013 roku prowadzi działania pod hasłem „Konin dostępny”. Prze te lata przebadane zostały obiekty użyteczności publicznej, apteki, lokale wyborcze, obiekty turystyczne, a także budynki należące do samorządu województwa. Teraz przyszedł czas na gabinety ginekologiczne, których większość zgodziła się uczestniczyć w projekcie. Pod lupę wziętych zostało 21 gabinetów.

- Nie ma standardów dostępności gabinetów. Wszystkie badania brały się z potrzeb niepełnosprawnych kobiet – mówi Maciej Wiatrowski, który od lat zajmuje się dostępnością. - Sprawdzaliśmy drogę od parkingu do gabinetu i sam gabinet, czy jest odpowiednie miejsce manewrowe dla wózka inwalidzkiego, czy jest opuszczany fotel ginekologiczny i kozetka, czy jest waga na którą może usiąść kobieta z niepełnosprawnością, czy w gabinecie znajduje się podnośnik umożliwiający przeniesienie osoby niepełnosprawnej na fotel, czy możliwe jest badanie USG i cytologii, a także czy łazienka jest bezpośrednio przy gabinecie – dodaje.

Wyniki audytu zostaną przedstawione w specjalnym raporcie. Wiadomo już, że 8 z 21 sprawdzonych gabinetów zasługuje na wyróżnienie. Kolejnych 8 gabinetów jest całkowicie niedostępnych dla niepełnosprawnych kobiet, a 5 gabinetów jest dostępnych tylko częściowo.

- W tym projekcie było wiele zaskoczeń, a jednym z nich było to, że mamy w Koninie kilka świetnie wyposażonych gabinetów z profesjonalną poradą – mówi Anna Klechniowska, koordynatorka projektu. - To jest jakieś światło powodujące, że będzie jakaś zmiana. Tam gdzie dotarliśmy trafiliśmy na chęć na zmianę – dodaje.

Jedną z osób, które pracowały w zespole przeprowadzającym audyty była Joanna Perlińska.

- Bardzo się ucieszyłam, że taki projekt powstał. Przeszłam jako pacjentka wiele gabinetów, ale byłam traktowana lekceważąco. Wreszcie dowiedziałam się, gdzie my kobiety niepełnosprawne będziemy traktowane poważnie – mówi Joanna Perlińska. - Największym zaskoczeniem jest dla mnie sala porodowa, gdzie możemy się czuć komfortowo. Ten projekt był fajnym pomysłem i życzę nam, żebyśmy spotykały wykwalifikowanych ginekologów i przystosowane gabinety – dodaje.

Również dla zaangażowanych w projekt radnych była to niesamowita lekcja. Jak podkreśla Monika Kosińska, teraz chociażby na zwykłą wycieraczkę patrzy jak na barierę architektoniczną. Emilia Wasielewska natomiast zauważyła, że projekt przynieść może korzyści dla niepełnosprawnych w całym kraju. Przy okazji opowiedziała też o nowym narzędziu jakim jest „Generator Dostępności”, którego celem jest propagowanie innowacyjnych rozwiązań jeśli chodzi o dostępność dla osób starszych i niepełnosprawnych.