Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościDomy pełne ceramiki. Kto pamięta kolorowe rękodzieło?

Domy pełne ceramiki. Kto pamięta kolorowe rękodzieło?

Dodano:
Domy pełne ceramiki. Kto pamięta kolorowe rękodzieło?
Koło

"Ceramika w kratkę" to najnowsza wystawa w kolskim muzeum. Była wyrabiana w ostatnim okresie fabryki fajansu.

Autorem ekspozycji jest Piotr Śniegocki, który zgromadził nie pokazywany dotychczas ostatni okres zdobnictwa z lat 1992 – 2008, odbiegający od wcześniejszego, co sugeruje tytuł. To on zabrał w podróż po ostatnich siedemnastu latach działania fabryki, a zaczął od czerwca 1991, kiedy zastanawiano się jak utrzymać zakład. Włocławska dyrekcja nie znalazła funduszy na modernizację, najlepszym rozwiązaniem była sprzedaż. W kolskiej fabryce pracowało wówczas 280 osób, głównie kobiety, a zakład wyglądał tak jak zostawił go Czesław Freudenreich. Cały cykl produkcji to rękodzieło. Od 1974 roku, po przejęciu, Włocławskie Zakłady nie inwestowały w Koło, traktując zakład po macoszemu i to główna przyczyna słabej kondycji fabryki. Aczkolwiek powołano komisję naprawczą, która zadecydowała o powołaniu likwidatora. Komisja zaproponowała nawet odłączenie kolskiej fabryki od Włocławka, ale od razu nasunęło się pytanie, czy Koło będzie w stanie samodzielnie funkcjonować. Szukano zachodnich kontrahentów, jednak bez powodzenia. Ówczesny kierownik Bogdan Szymczak zainicjował udostępnianie zakładu dla zwiedzających, jednak wpływy z tej inicjatywy były niewielkie. A w sklepie przyfabrycznym sprzedawano więcej włocławskiej ceramiki stołowej niż rodzimego fajansu. Jedno było pewne, kolską ceramikę należy ratować. I w tym momencie swój akces kupna złożył lokalny przedsiębiorca Jan Kawalec.

Od 1992 fabryka kontynuuje produkcję pod nazwą „Koło fajans Janpol”, a od 1998 r. pod nazwą „Koło fajans Stanpol”, utrzymuje wzornictwo oparte na kwiatowych wzorach dodając wielobarwność, choć w zmniejszonej liczebności pracowników. W tym okresie pracuje około 150 malarek. Wprowadza nowe wzory zdobienia: kratka, łaty, bratki i wiele innych. Wzory te to kreatywność i kunszt malarek. Nawiązuje współpracę z Don Laskowskim w USA, efektem tego jest wyjazd trzech pań: Heleny Majewskiej, Teresy Bąkowskiej i Ewy Graczyk za ocean. Stamtąd przybywają nowe wzory: słonecznika i arbuza. W 1995 właściciel odchodzi od pieców węglowych, instalując mniejszy, lecz wydajniejszy piec elektryczny. Chcąc sprostać wszelkim wymogom, wprowadza szkliwienie bezołowiowe. W tym okresie wyroby kolskiej fabryki możemy spotkać we wszystkich oddziałach Cepelii w Polsce, w centrach handlowych, a także w sklepikach z rękodziełem w krajach Unii Europejskiej. W swojej ofercie handlowej posiada 210 wzorów wyrobów i nadal 95%, to praca ręczna, przez co wyrób jest niepowtarzalny, indywidualny i piękny. W kolejnych latach sytuacja gospodarcza kraju, zalew taniej ceramiki z Chin, powoduje spadek przychodów. Nawet indywidualne zamówienia z nadrukami okolicznościowymi, nie są w stanie pokryć kosztów produkcji. W roku 2008 zakład zakończył swoją działalność.

„Ceramikę w kratkę” można oglądać w kolskim muzeum do 21 stycznia 2023 r.

Źródło: Muzeum technik Ceramicznych 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole