Czy te 25 mln zł można było wydać lepiej? 10 lat budżetu obywatelskiego
Ponad 25 mln zł wydaliśmy do tej pory z Konińskiego Budżetu Obywatelskiego. Tyle mniej więcej potrzebujemy na przykład na remont zachodniego mostu na trasie Warszawskiej, sąsiadującego z tym, który jest obecnie zwężony. Łatwo więc o demagogiczny argument, że te pieniądze zostały zmarnowane. Ale to nie jest dobre porównanie.
Nieco ponad 14 mln z tej kwoty miasto wydało na realizację tak zwanych projektów dużych, których jednostkowa wartość wahała się przeważnie od kilkuset tysięcy do miliona złotych. Czy wszystkie one okazały się trafione? We wrześniu minęło dziesięć lat od pierwszego głosowania mieszkańców Konina na projekty budżetu obywatelskiego, co wydaje się dobrą okazją do podsumowania jego dorobku oraz błędów i pomyłek.
Przez pierwszych pięć lat Konińskiego Budżetu Obywatelskiego mieszkańcy decydowali w głosowaniu o wydatkowaniu dwóch milionów złotych. Za pierwszym razem 1,2 mln z tej kwoty przeznaczone było na projekty duże, których koszt przekraczał 30 tys. zł, a reszta na tak zwane zadania małe. Z czasem granica między małymi a dużymi zadaniami urosła do 100 tys., a w drugim roku KBO na projekty duże przeznaczono aż 1,4 mln zł. W trzeciej i czwartej edycji kwoty na obie grupy zadań zostały zrównane, a w piątej – tuż przed wyborami 2018 roku – całe dwa miliony złotych przeznaczono na zadania małe.
Pięć lat temu – w pierwszym roku prezydentury Piotra Korytkowskiego – mieszkańcy otrzymali do dyspozycji całe 3 mln zł i podobne kwoty pojawiły się rok później oraz w głosowaniu przed dwoma laty. Natomiast w tym roku i 2021 decydowaliśmy w formule KBO o sposobie rozdysponowania ponad 3,4 mln zł. Tylko w edycji 2020 (głosowanie we wrześniu 2019) proporcje między zadaniami dużymi i małymi zostały odwrócone i na te drugie przeznaczone zostały aż 2 mln zł. We wszystkich pozostałych po 2019 roku na małe projekty przypadał milion zł.
Jedną z najgłośniejszych realizacji dużych projektów w ramach Konińskiego Budżetu Obywatelskiego jest basen przy Szkole Podstawowej nr 3, który jest też najbardziej jaskrawym przykładem nieprawidłowości KBO, bo obiekt nie jest dostępny dla mieszkańców Konina. Ambicją dyrektora Ryszarda Nijakowskiego było również zbudowanie przy szkole całorocznego lodowiska, ale choć projekt wygrał głosowanie, jego koszt okazał się bardzo mocno niedoszacowany i nie mógł być zrealizowany.
Do udanych, bo wciąż funkcjonujących i cieszących się popularnością wśród mieszkańców projektów, można bez wątpienia zaliczyć tężnię solankową na piątym osiedlu oraz nadwarciańską ścieżkę rekreacyjną, bez której budowana obecnie kładka na Pociejewo prowadziłaby – z pewnym uproszczeniem - znikąd donikąd. Drugi etap tego drugiego zadania jest właśnie realizowany i dzięki niemu będzie można dotrzeć do ulicy Przemysłowej. Na wielkie uznanie zasługuje również upór i wytrwałość autorów pomysłu na drogi rowerowe - z Laskówca do ulicy Staromorzysławskiej, która już została zrealizowana, oraz wzdłuż Alei 1 Maja, która budowana była w tym roku.
Nie inaczej jak z podziwem trzeba też potraktować zapobiegliwość – mam kłopot jak je opisać – osób związanych z Zespołem Szkół im. Mikołaja Kopernika, bo dyrektor placówki zaprzecza, jakoby miał coś wspólnego ze zgłaszanymi projektami. Centrum sportowo-rekreacyjne przy tejże szkole, strefa edukacyjno-rekreacyjna, nowe schody prowadzące do jej głównego wejścia, podjazd dla osób niepełnosprawnych, wifi, nowoczesne boisko trawiaste, doposażenie w sprzęt wspomnianego wyżej Centrum Sportowo-Rekreacyjnego, wreszcie wywalczony w tym roku remont sali gimnastycznej i siłownia wewnętrzna to lista inwestycji, jakie zostały przeprowadzone i zostaną wykonane w roku przyszłym z pieniędzy KBO.
Jest też wśród projektów dużych przykład przedsięwzięcia szczególnie wyczekiwanego przez mieszkańców, ale niedoprowadzonego do końca. Otóż w pierwszej edycji KBO wygrał pomysł opracowania „dokumentacji projektowo-kosztorysowa na budowę ul. Przemysłowej od skrzyżowania z ul. Jana Matejki do skrzyżowania z planowaną drogą krajową nr 25 w Malińcu wraz ze ścieżką rowerową”. Dokumentacja powstała, natomiast nie została nigdy zrealizowana.
Dwukrotnie wygrał pomysł „rozbudowy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Koninie przy ul. Gajowej” (podzielony na dwa etapy), ale za każdym szacowane koszty przedsięwzięcia okazywały się za niskie. W ogóle mieszkańcy Konina bardzo chętnie głosują na projekty, których celem jest poprawa losu zwierząt, w tym tych mieszkających w parku im. Chopina. Mimo wkładanych w nie pieniędzy, warunki życia zwierząt w parku wciąż wymagają nowych nakładów.
Koniński Budżet Obywatelski to również liczne i bardzo popularne siłownie zewnętrzne na wszystkich konińskich osiedlach, boisko do piłki plażowej przy amfiteatrze, liczne place zabaw, piękne iluminacje świąteczne na rynku, remonty chodników i schodów, bezpieczniejsze przejścia dla pieszych, budki dla ptaków, kino plenerowe za 90 tys. zł, trasy dla rowerzystów, biegaczy i spacerowiczów na hałdach po odkrywce Niesłusz, setki książek dla biblioteki i liczne spotkania z ich autorami, sprzęt ratowniczy dla strażaków oraz samochód i skuter dla WOPR, tulipany przy ulicy Dworcowej i kilka - różnej wartości - murali.
Nie uchował się za to do dzisiaj licznik długu miasta, który kilka lat wisiał obok wejścia do Urzędu Miejskiego w Koninie, zaginęły też skrzynki na worki na psie odchody, z których właściciele czworonogów chętnie korzystali, ale były uzupełniane tylko kilka razy w roku. Były też realizowane bardzo niszowe pomysły (na przykład „Warsztaty. Seks w małym mieście”), na które głosowała zapewne tylko rodzina i najbliższe otoczenie pomysłodawców, ale były finansowane, bo wygrywały wszystkie małe projekty.
Nie podejmuję się oceniać, czy dobrze wydaliśmy te 25 mln zł. Nauka demokracji kosztuje, a mieszkańcy w praktyce powinni się przekonać, jakie są rezultaty realizacji ich pomysłów. Z dyskusji na ostatniej sesji Rady Miasta Konina wynika, że radni chcą poważnej debaty nad formułą Konińskiego Budżetu Obywatelskiego. A ta będzie miała sens tylko wtedy, kiedy oprze się na rzetelnej analizie, której – miejmy nadzieję – wkrótce się doczekamy.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.