Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomości5 działek inwestycyjnych. Dalszy ciąg transakcji między Prefa Group a Miastem Konin

5 działek inwestycyjnych. Dalszy ciąg transakcji między Prefa Group a Miastem Konin

Dodano:
5 działek inwestycyjnych. Dalszy ciąg transakcji między Prefa Group a Miastem Konin
opinie

Polityka miasta

Zastępca Prezydenta Miasta Konina w wywiadzie dla Meloradia podkreślił, iż polityka miasta dla inwestorów nierzadko okazuje się zbyt restrykcyjna. Chodzi tu przede wszystkim o wspomniane już zapisy umowne dotyczące obowiązku realizacji inwestycji w ciągu trzech lat od momentu nabycia terenów. Należy zaznaczyć, że ten warunek odnosi się nie tyle do nabywcy działki, co do samej działki. Oznacza to, że zarówno firma Cytrus, jak i firma Gólcz i Synowie, jeżeli nie sprzedadzą otrzymanych terenów, muszą w tym czasie zrealizować inwestycję, która będzie dawała miejsca pracy. Paweł Adamów zaznaczył jednak, że inwestorzy czasami proszą o przedłużenie terminu realizacji inwestycji.

Kolejnym ważnym aspektem polityki miasta w tym zakresie jest to, co powiedział Portalowi LM Zastępca Prezydenta: „Mamy całkiem inne podejście do zarządzania nieruchomościami niż poprzednia ekipa. (…) My uważamy, że tam gdzie się da, powinniśmy wypychać inwestycje, rozbudzać te inwestycje prywatne, bo to jest siła miasta. Pobudzamy gospodarkę, ściągamy kapitał i są wpływy z podatku.”

Zupełnie inaczej tłumaczy ten aspekt Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu w kontekście opinii projektu uchwały budżetowej za 2020 rok. Wspomniano w niej, że jeżeli Miasto Konin przewiduje wpływy do budżetu ze sprzedaży nieruchomości (np. za sprzedaż działek pod tereny inwestycyjne), to można je brać pod uwagę wyłącznie w przypadku, gdy zostaną one sprzedane. Czy w tym kontekście mieści się, przykładowo, taka sytuacja, kiedy to w zeszłym roku sprzedano za niemal 2,5 mln zł netto działki, na których znajduje się Przychodnia Chiron należąca do Arlety i Wiesława Steinke? Sprzedana oczywiście radnemu i jego żonie. Działki były od lat dzierżawione przez te same osoby. Czy akurat tę konkretną transakcję można łączyć z „proinwestycyjną” polityką? Zważywszy, że Miasto jednorazowo otrzymało pewną kwotę, należy zaznaczyć, że to Państwo Steinke od lat z tych działek korzystali i je utrzymywali. Formalnie jednak nie były ich własnością. Z tego powodu nie może być tutaj mowy o pobudzaniu inwestycyjnym.

Obecnie sprzedaż nieruchomości w Koninie ma za zadanie przede wszystkim spinać budżet Miasta Konina. Poprzednia ekipa nie musiała „wypychać inwestycji”, ponieważ nie miała tak ciężkiej sytuacji finansowej. Nie chodzi tu o porównywanie strategii obecnego i poprzedniego prezydenta. Jest to temat na zupełnie odrębny tekst. Jednakże przytoczona przez Zastępcę Prezydenta argumentacja o „wypychaniu inwestycji” to tylko część prawdy. Szczególnie, że RIO sama wskazała na istotny w tym wszystkim aspekt finansowy.

Podsumowanie

Sprawa wciąż pozostawia wiele pytań otwartych, a pojawiają się też nowe, na które nie ma odpowiedzi. Na podstawie zdobytych informacji nie da się jednoznacznie wykluczyć tego, iż Prefa Group pełniła rolę „słupa”, choć oczywiście, nie oznacza to automatycznie prawdziwości tej hipotezy. Wydawałoby się dość dziwne, biorąc pod uwagę informację prasową nt. fabryki prefabrykatów ogłoszoną jako sukces inwestycyjny, gdyby istotnie Prefa Group była po prostu podstawiona, aby Miasto przekazało działki innym podmiotom.

Nie można też odpowiedzieć na pytanie, czy Prefa Group poinformowała miasto o wzięciu pod uwagę możliwości zbycia działek przed, czy po przetargu. Paweł Adamów nie miał problemów z wyjaśnieniem, w jakim celu nabyła działki spółka Cytrus, jednak nie podał żadnych informacji nt. spółki Gólcz i Synowie. Wydaje się dość dziwne, dlaczego Miasto Konin – pretendujące do miana lidera transformacji Wielkopolski Wschodniej – nie chwali się, iż oba przedsiębiorstwa mają na swoim koncie budowę elektrowni wiatrowych. Nawet nie ma tu znaczenia to, że nie mają zamiaru takich inwestycji przeprowadzać w Koninie. Być może wynika to z tego, że Gólcz i Synowie otwarcie przyznają, iż największy przychód osiągają właśnie z handlu energią czarną (choć jednoznacznie na podstawie dostępnych źródeł nie da się potwierdzić, co się kryje pod tym pojęciem), o czym władze Miasta raczej wiedziały. Jeżeli istotnie chodzi o handel węglem, to trudno polemizować z tym, iż w świetle transformacji energetycznej Konina i haseł o zielonym mieście energii tego typu działalność wydaje się być trudna do wyjaśnienia.

Wątpliwości budzą też słowa Zastępcy Prezydenta Miasta Konina o innych zainteresowanych podmiotach. Bowiem z informacji o wynikach przetargu wynika, że tylko w jednym z nich udział wzięła więcej niż jedna firma. Kontakt zaś między Prefa Group a pozostałymi dwiema spółkami nawiązywał Urząd Miejski w Koninie. Paweł Adamów tłumaczył to trudnymi warunkami umowy – rozpoczęcie w ciągu trzech lat od nabycia działki działalności dającej miejsca pracy. Dlaczego miałyby te warunki spółkom przeszkadzać przed przetargiem, a po przetargu już nie? Nie wiadomo.

Pytań bez odpowiedzi i wątpliwości jest wiele. Sprawa według mnie wciąż nie jest zamknięta i konieczne będzie jej dalsze śledzenie oraz zadawanie następnych pytań. Biorąc pod uwagę cały dotychczasowy przebieg transakcji, nie można jej zostawić samej sobie.

fot. gospodarka.konin.pl

strona 2 z 2
strona 2/2
Czytaj więcej na temat:gospodarka, tereny inwestycyjne
Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Komentarze
Zastanawiam się. Rok temu działkę na terenach inwestycyjnych przy ul.Brunatnej pod tzw. "zieloną energię" chciały zakupić firmy z tej branży, o czym napisał portal lm.pl 25.01.2021. Po nagłośnieniu - temat upadł (patrz lm.pl 27.01.2021). Koniński partyjny kolega p.Adamowa z branży "zielonej energii" kupuje (po 7 tys. zł/ar) inną działkę przy ul.Brunatnej wskazując jako cel budowę biur. We wrześniu 5 działek poszło po 3,8 tys. zł/ar. i miał tam powstać zakład prefabrykatów (choć to bardziej pogłoski i domysły niż oficjalny komunikat inwestora). W międzyczasie pojawia się informacja o kolejnych pomysłach ulokowania w obrębie miasta "zielonej energii" (lm.pl z 22.11.2021). Nagle inwestor od 5 działek ogłasza, że inwestycja go nie interesuje i działki odsprzeda bez zysku (lm.pl z 14.01.2022). Jak postanawia tak robi i zostają one sprzedane firmom z branży "zielonej energii". Karuzela? Czyżby rozważania komentujących (w tym i moje) pod w/w artykułami szły we właściwym kierunku???
Dodano: Autor: Oscar
Świetna analiza i zarazem przygnębiająca jak władze miasta działają w temacie „inwestycji”. Obawiam się, że z takimi „inwestorami” to my wyjedziemy w Koninie nogami do przodu jak z polskich szpitali wielu pacjentów. Sprzedajemy swoje najlepsze tereny jakimś kadłubowym firmom, z czego raczej nie wyniknie nic co pobudziłoby nowoczesne inwestycje. A wystarczy popatrzeć na Stare Miasto, że jednak można to zrobić lepiej ale do tego trzeba mieć fachowców w urzędzie miasta na kluczowych stanowiskach, a nie dyletantów bez względu jaką etykietkę partyjną mają w tej chwili. Co tam myśleć o inwestorach jak u nas problemem jest zadbać o oświetlenie ulic, czystość i zieleń.
Dodano: Autor: Sic
Czyżby ulokowanie w mieście farm fotowoltaicznych i/lub wiatrowych było jedynym pomysłem inwestycyjnym sztabu ludzi pod światłym przywództwem p.Adamowa? Na tyle wg nich zasługuje „Grunt na Medal 2018 dla najlepszego terenu inwestycyjnego w Wielkopolsce”? Może się mylę, ale parcie na taki pomysł partyjnych (dawna N.) kolegów i koleżanek pewnego konińskiego przedsiębiorcy wzbudza we mnie czujność. Obym się mylił a moje wywody były jedynie urojeniami przewrażliwionego... Niemniej wieloletnia obserwacja konińskiej koterii biznesowo-politycznej podpowiada, że jednak (niestety) mogę mieć rację.
Dodano: Autor: Oscar
Firma z Bydgoszczy od cytrusów i firma z Piły od transportu spotkały się nagle wspólnie w Strzałkowie i obie dostały dofinasowanie kasy do budowy wiatraków. Potem obie te firmy podpisują umowy wstępne na zakup działek w Koninie w tym samym dniu. Tego samego dnia też Konin sprzedaje działki firmie 3-ciej a ta odsprzedaje je firmie Cytrus i Transpoprt. Wszystko 1 dnia. Sąd to może tutaj nie zobaczy związków (wszak wszystko zgodnie jest z prawem), ale Ty zaś nie wątp w swój umysł. Ustawka ze sprzedażą śmierdzi na kilometr. Są kredyty, pożyczki na "ludzi słupy" są też firmy "słupy". Nawet takie firmy istniejące, działające i wiarygodne w swej branży też mogą być słupem. Takie przykrywki. Ta firma co kupiła działkę w Koninie jak pisze autor miała kilkadziesiąt spółek "celowych" założonych tylko w 2021 roku. Zapewne tylko cudem taka to spółka kupiła działki od Konina, spisała umowy 2 umowy przedwstępne a potem 2 umowy sprzedaży działek tego samego dnia. PO RULES!
Dodano: Autor: Marcin Swoinski
Marcin Swoinski - nie chciałem brnąć dalej, ale fakt, 3 firmy z branży "zielonej energii" interesują się terenami przy Brunatnej, ale robią wszystko by nie wystartować w przetargu i ze sobą rywalizować. Działek nie licytują, oprócz jednej firmy, dobrze znanej p. v-ce prezydentowi. Mimo to wszystkie stają się ich właścicielami. Pytanie, czy są ostatecznymi właścicielami? Prawdziwych powiązań i zależności między tymi 3 firmami możemy nigdy nie poznać, bo wątpię że ich nie ma. Co do budowy magazynu cytusów oraz składu węgla, w to nawet optymiści nie uwierzą.
Dodano: Autor: Oscar
Tak się kończy proces nakierowany na łatanie budżetu. Rzeczywiście po przeczytaniu tego artykułu czuć jak w Koninie płynie energia. Nie wiem co robi pan Adamow, ale po ostatnich "sukcesach" powinniśmy już o nim zapominać. Strefa inwestycyjna ma tworzyć miejsca pracy w naszym regionie. Pani Krzysztofie wielki szacun za artykuł.
Dodano: Autor: Josef Josef
Tyle wysiłku, nowe drogi, uzbrojenie itp. a ostatecznie będzie magazyn bananów, skład węgla i dwa wiatraki. Wszystko to mogło powstać daleko od miasta w szczerym polu.
Dodano: Autor: kollo
Po prostu ktoś wyprał pieniądze za pomocą miasta.
Dodano: Autor: Monika Kowalska
W założeniach władzy było pozyskanie inwestorów, w tym celu powstał nawet odpowiedni wydział w Urzędzie, działał prężnie lokując tablice informacyjne na gruntach. I na tym praca wydziału kończyła się. Konkretnych inwestorów nie było i nadal brak. Rzeczywiście magazyny mogły powstać w szczerym polu a nie na terenach inwestycyjnych które pochłonęły olbrzymie środki. Czy sprzedaż działek pokrył poniesione nakłady finansowe na uzbrojenie terenu ? Ile dał nowych miejsc pracy , zupełnie nowych ? Pełen sukces, gratulacje dla Prezydentów i wydziału szukającego inwestora dla Prefa Group.
Dodano: Autor: Dx
Mirek Wojtaszek
A jak przyjdzie do wyborów, to mieszkańcy zagłosują na Pana Korytkowskiego.....praktycznie ten człowiek nie musi robić nic, no może wynajmie z pięć bilbordów i druga kadencja pewna.
Dodano: Autor: Mirek Wojtaszek
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole