Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościOstatnia droga Jana A.P. Kaczmarka. Artysta pochowany w Alei Zasłużonych

Ostatnia droga Jana A.P. Kaczmarka. Artysta pochowany w Alei Zasłużonych

Dodano:
Ostatnia droga Jana A.P. Kaczmarka. Artysta pochowany w Alei Zasłużonych

archiwum KDK

Żegnamy dziś Jana A.P. Kaczmarka. Pochodzący z Konina zdobywca Oskara pochowany zostanie w Krakowie. Dzięki uprzejmości Konińskiego Domu Kultury prezentujemy fragment benefisu Jana A.P. Kaczmarka, jaki odbył się w Domu Kultury Oskard 23 kwietnia 2005 r. 

W wydarzeniu uczestniczył m.in. kolega zdobywcy Oskara, znany koniński filmowiec i animator kultury Andrzej Moś. 

Janek bardzo był szczęśliwy, że mógł zaprezentować się w Koninie, w tym miejscu, gdzie zaczynała się jego droga artystyczna. Zawsze bardzo dobrze wspominał Konin, swoje liceum, koleżanki, kolegów i nigdy się od rodzinnego miasta nie odciął. Był nie tylko muzykiem, ale był też humanistą, osobą dobrze zorientowaną w literaturze i w teatrze. Jego początki też były związane tutaj w Polsce z teatrami niezależnymi, m.in. słynnym Teatrem Ósmego Dnia w Poznaniu. Współpracował również z Jerzym Grotowskim. Zanim wyjechał do Stanów, skomponował muzykę do kilku krótkometrażowych filmów dokumentalnych. Pamiętam też jego ostatni występ z Orkiestrą Ósmego Dnia w Koninie. Jan wtedy grał na instrumencie bardzo ciekawym, który nazywał się Fidola Fischera. Był to instrument strunowy, dający niesamowite brzmienia. I po tym koncercie na stałe wyjechał do Stanów Zjednoczonych. 

Pamiętam także, jak Janek nagrywał muzykę do Placu Waszyngtona Agnieszki Holland. Zaprosił mnie, pojechałem do Warszawy do Studia Teatru Buffo. Miałem okazję spędzić cały dzień przy nagrywaniu tej muzyki. Realizatorem tych nagrań był już nieżyjący Rafał Paczkowski. Jeden z pierwszoligowych reżyserów dźwięku. Wtedy też na moment odwiedziła nas pani Agnieszka Holland. - wspomina Andrzej Moś. 

Jan A.P. Kaczmarek wracał do Konina chętnie i często. Bywał na zjazdach absolwentów I LO, spotykał się z uczniami. Sprawił, że międzynarodowy festiwal Transatlantyk, którego był dyrektorem, odbywał się również w jego rodzinnym mieście. A i Konin nie zapominał o kompozytorze. Cały 2012 rok w naszym mieście był poświęcony zdobywcy Oskara. Wydarzenia z nim związane relacjonowaliśmy na portalu LM.pl. 

Informacja o śmierci Jana A.P. Kaczmarka obiegła świat 21 maja. Kompozytor zmagał się z nieuleczalną chorobą. Dziś zostanie pochowany w Krakowie na cmentarzu Rakowickim. Uroczystości będą miały charakter państwowy. 

W dniu pogrzebu kompozytora przypominamy udostępnione przez KDK nagranie z benefisu, jaki odbył się w Koninie tuż po tym, jak otrzymał Oskara za muzykę do filmu „Marzyciel”. 

Weź udział w dyskusji
0/1000
0/28
KOMENTOWAĆ MOGĄ TYLKO OSOBY ZALOGOWANE
Twój komentarz może zostać przeczytany przez tysiące osób. Wydawca portalu LM.pl spółka LM LOKALNE MEDIA Sp. z o.o. nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną. Osoby pokrzywdzone mogą skutecznie dochodzić swoich praw w organach ścigania i w sądach. Zgodnie z ust. 16 Regulaminu Twój komentarz może zostać opublikowany nie tylko na tej stronie, ale również w innych mediach.
Komentarze nie na temat są usuwane.
Komentarze
Nasze prawdziwe" Ja" to nasz duch, który przebywa w naszym ciele a którego otrzymaliśmy z chwilą narodzin od Boga. Z chwilą śmierci ciała nasz duch opuszcza je i zmierza do Boga aby tam oczekiwać zmartwychwstania ciała ale już nie takiego jakie mieliśmy na ziemi ale takiego jakie miał Pan Jezus po zmartwychwstaniu. "Uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga".
Dodano: Autor: Maranatha
Człowiek umiera i odchodzi do Boga a tu na ziemi pozostaje jego ciało, które było więzieniem dla niego przez czas jego żywota na ziemi, a więc to tylko obumarłe ciało chowamy do ziemi, bo człowiek który odszedł już jest u Boga, już go tu na ziemi nie ma, a więc nie opłakujmy go, bo odszedł do góry do niebiańskiego Ojca.
Dodano: Autor: Maranatha
Kochajmy Boga i Syna Bożego ale i ludzi, bo tak szybko odchodzą, bo co to jest 70-80 lat życia na ziemi, jedyną nadzieją dla ludzi wierzących jest obietnica życia wiecznego w niebie z Bogiem. Napisałem" życia wiecznego", bo jak raz nam Bóg dał życie to już nigdy go nam nie zabierze, będziemy żyć wiecznie tak jak Bóg, w niebie lub w piekle, bo tylko do tych dwóch miejsc ludzie zmarli trafiają. Ja wybieram niebo z Bogiem a wy ?
Dodano: Autor: Maranatha
nie ma najmniejszych dowodów na istnienie boga. jest to prywatna sprawa każdego człowieka. nauka jest w tym temacie jednoznaczna. ps. ci którzy powołują się na boga najmniej w niego wierzą. a jeżeli już to " błogosławieni „błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie". 99% ludzi nie czytało bibli, a to jest podstawa ! nie znają nawet katechizmu kościoła katolickiego. a ten zmienił zapisy bibli pod swoje potrzeby. 10 przykazań bożych , czyli podstawa wiary głoszona przez kościół katolicki nijak ma się do oryginału... acha żeby być "człowiekiem" nie trzeba być katolikiem.
Dodano: Autor: daniel
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole