Młodzież atakuje pierwszy skład Medyka. To nowy rozdział w historii klubu

Lato 2022 roku przynosi nam nowego Medyka. Ale tym razem najbardziej cieszy się z tego młodzież, która na poważnie chce zaatakować pierwszy skład. – Podpisanie profesjonalnej umowy z Medykiem było spełnieniem moich marzeń – mówi wprost Gabriela Mikucka.

Co prawda Medyk POLOmarket trenuje już od kilku dni, ale pierwszy poważny trening odbył się w dzisiejsze przedpołudnie na Podwalu. W jego trakcie na mniej więcej jednej trzeciej boiska rozegrano wewnętrzną grę, która została podzielona na dwunastominutowe kwarty. Wobec tego, że część zawodniczek przebywa jeszcze na urlopach, zgrupowaniach kadr, czy ma mikrourazy, w polu wystąpiła np. nominalna bramkarka Victoria Ćwik. Zabrakło natomiast Olgi Zubczyk i nowego nabytku drużyny Romana Jaszczaka, Patrycji Ziemby, z której zdrowiem wszystko wydaje się być już w porządku. – Do pełnych treningów wracam w poniedziałek, nic wielkiego się nie stało. Natomiast sztab szkoleniowy uznał, że nie ma sensu ryzykować.

Dlaczego była już piłkarka Olimpii Szczecin zdecydowała się na Medyka i jak ocenia pierwsze dni w klubie? – Uważam, że dla mojego rozwoju to jeden z najlepszych klubów w Polsce. Wiem, jak wiele trofeów tutaj zdobyto. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż Medyk zawsze gra o najwyższe cele. To także mnie motywowało, aby tutaj przyjść. Pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne, dziewczyny super mnie przyjęły i oby tak dalej.

Podobnie jak Ziemba o pierwszy skład mocno zamierzają walczyć juniorki, które niedawno podpisały z Medykiem kontrakty. – Trafiłyśmy tutaj, aby z czasem znaleźć się w kadrze pierwszego zespołu. Naszą motywacją było, aby po przejściu szczebli młodzieżowych trafić do seniorek. Będziemy walczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce, bo po to tutaj jesteśmy. Chcemy się rozwijać i Konin to najlepsze ku temu miejsce – powiedziała wprost Patrycja Sikora. Podobnego zdania jest także Gabriela Mikucka: – Podpisanie profesjonalnej umowy z Medykiem było spełnieniem moich marzeń. Jestem jego wychowanką i nie spodziewałam się, że tak to się potoczy. Uważam, że jeżeli będę ciężko pracowała, to wywalczę sobie miejsce w podstawowej jedenastce.

Nie dziwi, że i Zuzanna Kogutek wypowiada się w taki sam sposób. – Od momentu, kiedy tutaj przyszłam jednym z moich celów było podpisanie kontraktu z Medykiem. Chcę się tutaj rozwijać i walczyć o skład w każdym meczu.

Wczoraj koniński klub przedstawił plan przygotowań i listę sparingów. Wszystko wskazuje na to, że po nieudanym poprzednim sezonie Medyk podąży zupełnie inną drogą. Ze starszych zawodniczek zostały Anna Gawrońska, Natalia Pakulska, Olga Zubczyk, Anastasija Rocane i Sashana Campbell. Forma kilku z nich była średnia, więc dla juniorek jest duże pole do popisu. Może nie wszystkie, ale niektóre z nich mają szansę wskoczyć do pierwszego składu już teraz. Pozostaje mieć nadzieję, że w sparingach swoją grą na tyle przekonają sztab szkoleniowy, że tak się właśnie stanie. Na temat przygotowań wypowiedział się prezes Medyka, Roman Jaszczak. – Jak byłem zawodnikiem to słyszałem, że najlepsza drużyna to taka, w której umie się połączyć doświadczenie z młodością. Idealnym wyjściem byłoby więc pięć, sześć seniorek ze zdolną młodzieżą. Żeby każdy miał swoją rolę w zespole. Czy to się uda w nadchodzącym sezonie, to nie wiem. W piłce nożnej nigdy nie można być niczego pewnym. Czasami nam się wydaje, że mamy świetny skład, a w zakończonych niedawno rozgrywkach życie pokazało, jak to jest naprawdę. Teraz postanowiliśmy nieco zmienić. Zrezygnowaliśmy z części starszych zawodniczek, które miały zbyt wygórowane oczekiwania finansowe i na które klubu po prostu nie stać. Albo takich, które mają za duże oczekiwania niezwiązwiane z finansami. W Koninie zawsze była utalentowana młodzież, dlatego tym razem postanowiliśmy podpisać kontrakty z sześcioma juniorkami. Do Zuzanny Kogutek, Gabrieli Mikuckiej, Patrycji Sikory i Julii Ustarbowskiej dołączą dwie kolejne, o czym poinformujemy w najbliższym czasie. Mamy nadzieję, że za rok, dwa te dziewczyny przyniosą nam bardzo dużo radości. Czekamy jeszcze za zawodniczką zza granicy, na razie mogę powiedzić tylko tyle, że to napastniczka. Rozmawiamy także z dwoma stoperkami. Wobec tego, że nie udało nam się porozumieć z Natalią Chudzik, na którą nas nie stać, szukamy kogoś, kto postara się ją zastąpić.