Tomasz Bekas: Jakub Antosik ma jeszcze większy potencjał

Po sobotnim starciu Sokoła Kleczew z Bałtykiem Gdynia trener Tomasz Bekas chwalił swoich zawodników, szczególnie Jakuba Antosika i Huberta Świtalskiego. Szkoleniowiec Bałtyku stwierdził natomiast, że to jego zespół był w sobotę lepszy.
Decydujący o wygranej Sokoła gol padł w drugiej połowie, gdy przewagę na boisku mieli goście. - Wydaje mi się, że w momencie, gdy straciliśmy bramkę, byliśmy drużyną lepszą. Nie udokumentowaliśmy jednak tego. Bramkarz przeciwników był bardzo dobrze dysponowany. Zabrakło u nas tego, co najważniejsze, czyli bramki - mówił po meczu trener Bałtyku Gdynia, Sebastian Letniowski. - W końcówce się odkryliśmy, więc Sokół stworzył sobie sytuacje. Ale bramka to był pierwszy celny strzał, jeszcze po rykoszecie. Liczy się jednak to, co w sieci.
- Mecz miał dwa oblicza. Pierwsza połowa bardzo dobra. Taki był plan i założenia na zespół z Bałtyku. Zdawaliśmy sobie sprawę, że graliśmy z zespołem o ogromnym potencjale ofensywnym. Nie przypadkowo są tak wysoko w tabeli i mają najwięcej zdobytych bramek - oceniał natomiast Tomasz Bekas, trener Sokoła Kleczew. - Szkoda niewykorzystanych sytuacji. Po przerwie byliśmy zbyt elektryczni. Niepotrzebnie zaraz po stracie Bałtyku pozbywaliśmy się tak szybko piłek. Rywale chcieli to wykorzystać, bardzo dobre interwencje Świtalskiego i w końcówce meczu udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Szkoda, że Joshua nie wykorzystał sytuacji, bo nie byłoby wtedy nerwowej końcówki. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że dopisaliśmy trzy oczka.
W sobotę świetnie między słupkami spisywał sie Hubert Świtalski. W pierwszych kolejkach sezonu trener Tomasz Bekas rotował swoimi bramkarzami, ale obecnie wydaje się, że pierwszym wyborem jest właśnie Świtalski. - Nic jednak tak nie rozwija, jak rywalizacja. Myślę, że Adrian jeszcze nie poddał się i podniesie rękawicę. To dla mnie jako trenera na pewno komfort - przekonywał w sobotę trener Sokoła Kleczew. Tomasz Bekas chwalił jednak również Huberta Świtalskiego. - Na pewno Kuba zdobył bramkę, która zadecydowała o naszym zwycięstwie, ale niewiele by ona dała, gdyby nie kilka bardzo dobrych interwencji Świtalskiego. Z tego się cieszę, że każdy z nich dołożył cegiełkę do tego sukcesu. Fajnie, że zmiennik strzelił bramkę.
Dla Jakuba Antosika było to dopiero drugie trafienie w lidze w tym sezonie. W poprzedniej rundzie, w barwach Górnika Konin, napastnik zdobył sześć goli. W Koninie był jednak podstawowym napastnikiem, w Sokole natomiast najczęściej grywa na skrzydle lub wchodzi z ławki. Dostrzega to również trener Tomasz Bekas. - Myślę, że ma większy potencjał. W zeszłym sezonie w Koninie zdecydowanie więcej bramek zdobywał i Górnikowi, moim zdaniem, to on zapewnił byt w III lidze. Na pewno Kubie nigdy nie odmówię zaangażowania i ambicji. Gdybyśmy wzięli od niego te dwie cechy to mógłbym prawdopodobnie obdarować cały zespół. Czasami brakuje mu zimnej krwi. Dzisiaj na szczęście ją zachował - ocenia swojego piłkarza szkoleniowiec Sokoła Kleczew.
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!
Komentarze nie na temat są usuwane.