Paintball przeciwko dopalaczom. Reprezentacja Polski w Koninie

Od dwóch dni na na obozie treningowym przebywa w Koninie żeńska reprezentacja Polski w paintballu. Dziś panie wraz z kilkoma innymi zespołami grały na stadionie Sparty Konin.
Polska reprezentacja kobiet to obecnie czwarta drużyna w Europie. Biało-czerwone od soboty trenowały w Koninie wraz z zespołami z naszego miasta, w tym najmłodszą żeńską drużyną w Polsce - Pink Panthers Konin. W niedzielę dołączyły do nich ekipy z całej Polski: No Excuses, Toy Toy Team, Zimna Crew, czy Bad Company. Był również zespół Feniks Toruń z najmłodszą reprezentantką w składzie Julią Grzywińską, a także pozostałe członkinie kadry narodowej: Wioletta Milewska, Anna Chaińska i Agnieszka Nowińska. Za organizację zawodów odpowiadali również Oliwier Grajewski i Andrzej Nawrot.
Sportowy paintball różni się nieco od amatorskiego biegania po lesie. - Mamy specjalnie dostosowanie pole, uregulowane wszelkie zasady, nie kłócimy się, czy dostałem, są sędziowie, limit czasowy. Każdy z nas jednak zaczynał od grania na typowo amatorskich zasadach - tłumaczy Jakub Andrzejak z fundacji Bądź Zaradny, na codzień instruktor Areny Konin.
Najstarszy koniński zespół paintballowy uczestniczy w cyklu turniejów Kansus Cup. Od przyszłego sezonu wystartować w nim mają również dziewczyny z Pink Panthers Konin. Przygotowania do takich startów są niezwykle ciężkie. - Treningi odbywają się trzy razy w tygodniu na sucho, jest siłownia, sala gimnastyczna, bieżnia, a w weekendu treningi na farbie.
Hasło weekendowej imprezy to "Sport przeciwko dopalaczom". Jak tłumaczy Jakub Andrzejak, organizatorzy chcą promować dobre wzorce wśród młodzieży. - Adrenalina jest naszym największym dopalaczem. Paintball pomaga uwierzyć w siebie. Od czasu gdy dziewczyny grają maję lepsze oceny, poprawiła się frekwencja w szkole. Jest to sport, który uczy szacunku do rywala - po każdym meczu schodzimy razem do pit-stopu, przybijamy piątki, jesteśmy jedną rodziną.
Komentarze nie na temat są usuwane.