Anna Gawrońska: „To był klasyk, a Czarni to rywal, z którym każdy chce wygrać”.

Klasyk ligi kobiet zakończył się podziałem punktów. Z przebiegu meczu to sprawiedliwy wynik, co przyznali przedstawiciele obu klubów tuż po meczu.

Robert Stanek, trener Czarnych Sosnowiec nie był zadowolony z postawy swojej drużyny w pierwszych 45-ciu minutach. – Trudno powiedzieć coś o meczu, w którym drużyna przeciwna oddaje dwa, trzy strzały w światło bramki i strzela bramkę. Mieliśmy dzisiaj mnóstwo sytuacji, fajnie wychodziliśmy z kontrami. Chwała zawodniczkom, ale tylko za drugą połowę. Pierwszą przespaliśmy.

Z jego słowami zgodziła się skrzydłowa, Nadja Stanowić: – Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Szkoda straconej bramki i niewykorzystanych sytuacji. Musimy wyciągnąć wnioski i skupić się na meczu u siebie.

Pełniący dzisiaj obowiązki szkoleniowca Medyka Michał Sypuła docenił rywala i realnie podszedł do meczu: – Po pierwszej połowie mieliśmy większe apetyty na wygraną. Dawała ona nadzieje na zwycięstwo. Potem brakło nam trochę sił i ten wynik można uznać za sprawiedliwy.

Anna Gawrońska słusznie zaś zauważyła, że: – Nie liczą się stworzone sytuacje, a strzelone bramki. W drugiej połowie zabrakło nam trochę zimnej głowy. Grałyśmy chaotycznie, gdybyśmy w naszą grę wprowadziły więcej spokoju to ta gra też wyglądałaby inaczej. Ostatecznie nie ma co narzekać, bo mamy świadomość, że to był klasyk, a Czarni to rywal, z którym każdy chce wygrać.