Wystawa "Serwis" Krzysztofa Wałaszka
Od przełomu wieków Krzysztof Wałaszek opisuje swoją twórczość jako dekoracja zaangażowana, podkreślając w ten sposób ich walor estetyczny, który staje się pretekstem krytycznym. W doborze jego środków może znaleźć się praktycznie wszystko, jednak mimo otwartości prac, są motywy nadrzędne i wątki, które nieustannie pojawiają się w jego twórczości. Wałaszek kładzie szczególny nacisk na ujawnianie skrytej motywacji związanej z fasadowością kultury, banalnością absurdu i nadużyciu symbolicznego potencjału społecznego.
O wystawie:
„Otóż Stanisław Lem w Pamiętniku znalezionym w wannie twierdził, iż w kulturze prechaotyckiej, poprzedzającej Wielki Rozpad, praktyki religijne stanowiły skorupę normalnej działalności urzędowej. Księża-oficerowie pod sutannami nosili mundury. Coraz liczniejsze były niedociągnięcia służby Wydziału Teologicznego. Zakonników tak mocno rozpierała słodycz donosicielstwa, że oblepiała im wargi śliną o białawym nalocie. W działającej pod kierunkiem brata Perswazego komórce zakonnego rękodzieła wyrabiało się szaty i dewocjonalia, a przy okazji także grzałki podsłuchowe do herbaty. Z kolei Sekcja Gerontofilna wytwarzała mitenki z pulsografami dla rejestrowania tajnych podnieceń i poduszeczki magnetofonowe do rejestrowania tych, co mówią przez sen. Czy mi się wydaje, czy Lem faktycznie opisywał PRL?
Wszystko to działo się przed Wielkim Rozpadem. Pamięta ten czas pokolenie grupy Luxus, bo chodziło wówczas do liceum, a nauczyciele kilku z nich padli ofiarą „słodyczy donosicielstwa”. Śladem pamięci o tych zamierzchłych czasach jest tajemnicze hasło zachowane w jednym z archiwalnych numerów magazynu Luxusu: „Ugryź księdza w kolano, byle rano”. To już jednak dziś niemal epoka archeologiczna. Porcelanowe talerze sygnowane przez Wałaszka wprowadzają nas już bowiem bezapelacyjnie w epokę Wielkiego Rozkładu. Wprowadzają tak dobitnie, że widzów należałoby ostrzec: gdy jednak postanowicie użyć serwisu Wałaszka jako serwis obiadowy, nie będziecie wiedzieć, co zrobić z wiedzą pozyskaną na odwrociach porcelanowych talerzy”. | Anna Markowska „Talerze z epoki Wielkiego Rozpadu”
O artyście:
Krzysztof Wałaszek
(1960 Tarnów, mieszka w Księżycach k. Wrocławia)
W 1989 roku ukończył PWSSP we Wrocławiu, gdzie wykłada.
Posługuje się różnymi technikami – od malarstwa, poprzez ceramikę, aż do obiektów przestrzennych. W jego obrazach wielką rolę odgrywa tekst. Podejmuje w nich tematykę współczesnej komercjalizacji życia społecznego oraz spłycenia czy wyczerpania takich pojęć jak wiara, patriotyzm czy rodzina.
Ma na swoim koncie liczne wystawy w kraju i za granicą.
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!