Życie w cieniu ruiny. Kamienica S. Esse zagraża mieszkańcom

Jak wygląda życie w cieniu zrujnowanego zabytku? Z czym mierzą się ludzie mieszkający w pobliżu? Kamienica S. Esse była kiedyś jednym z najbardziej okazałych budynków w mieście, lecz dziś po czasach jej świetności niewiele już zostało. Budynek popada w ruinę i stanowi zagrożenie dla ludzi. Zburzyć go jednak nie można, gdyż w latach 80. wpisano go do rejestru zabytków. Wszystkie dotychczasowe próby wykreślenia kamienicy Esse z tej listy zakończyły się fiaskiem. 

Ministerstwo Kultury, do którego wielokrotnie zwracali się w tej sprawie właściciel budynku oraz prezydent miasta, poinformowało portal LM.pl, że trwa gromadzenie materiału dowodowego. Resort bada, czy sypiąca się kamienica uległa zniszczeniu w stopniu powodującym utratę wartości historycznej, artystycznej lub naukowej, oraz czy wartość będąca podstawą decyzji o wpisie do rejestru zabytków w 1988 roku nie została zakwestionowana przez nowe ustalenia naukowe. 

Tymczasem stan techniczny kamienicy pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Pod koniec sierpnia, po ulewnych deszczach, runęła część ściany budynku, stwarzając zagrożenie dla mieszkańców. Na początku września zawaliła się kolejna część ściany, a wcześniej – fragment dachu. 

Właściciele kamienicy po raz pierwszy zwrócili się do ministerstwa o wykreślenie budynku z rejestru zabytków w 2016 roku, jednak ich wniosek został odrzucony. Kolejny wniosek wpłynął do ministerstwa pod koniec czerwca tego roku. W połowie września do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wpłynęło również pismo prezydenta Konina, Piotra Korytkowskiego, dotyczące aktualnego stanu zabytku. 

Ministerstwo podkreśla jednak, że obowiązek skutecznego zabezpieczenia obiektu oraz utrzymania go w jak najlepszym stanie spoczywa na właścicielu nieruchomości. Wojewódzki konserwator już w 2019 roku nakazał współwłaścicielom kamienicy doraźne zabezpieczenie budynku poprzez m.in. wzmocnienie elewacji, naprawę sklepień, podstemplowanie belek stropowych, a także wykonanie robót budowlanych. Prace te jednak nie zostały przeprowadzone. W rezultacie obiekt niszczeje, a niezadowolenie mieszkańców rośnie. 

współpraca: Aleksandra Braciszewska-Benkahla i Tristan Tomczak