Znany reżyser o Koninie. "Szukałem miasta, które ma podskórny wdzięk"

Konińska publiczność obejrzała przedpremierowo film Michała Kwiecińskiego pt. „Filip”. Reżyser wrócił także pamięcią do miesięcy spędzonych w Koninie na kręceniu „Statystów”.
Po projekcji najnowszej produkcji, Zdzisław Siwik z AKF Muza, pytał twórcę o inspirację powieścią Leopolda Tyrmanda, pracę na planie z międzynarodową obsadą oraz dlaczego wycięto niektóre fragmenty z wersji przeznaczonej dla młodzieży? Jedno jest pewne, że powstał mocny film o tożsamości i człowieczeństwie w wojennych czasach. – Nie jest łatwy, ale nie jest też trudny. Jest dramatyczny, ale nie smutny – powiedział reżyser jeszcze przed pokazem. - Chciałem spojrzeć na wojnę z innej perspektywy. I wyszedł antybohaterski obraz. Zastanowiłem się, co bym zrobił w takiej nieludzkiej sytuacji?
„Filip” został już odkryciem ostatniego festiwalu w Gdyni zdobywając Srebrne Lwy, a odtwórca głównej Eryk Kulm Jr (Filip) laureatem nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, dla aktorów wyróżniających się indywidualnością. Do kin wejdzie 3 marca. W planach reżyser ma film o Chopinie i serial telewizyjny "Polowanie na ćmy".
Wizyta Michała Kwiecińskiego była także okazją do rozmów o minionym czasie i filmie "Statyści”. - Szukałem miasta, które ma podskórny wdzięk, jest niedoskonałe, ale z wdziękiem – powiedział o Koninie znany reżyser i producent. Więcej wrażeń z konińskiego "okresu" filmowego zdradził podczas krótkiej rozmowy dla Portalu LM.pl.
Fot. Marcin Oliński KDK
Wideo: Adam Jaroński
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!
Komentarze nie na temat są usuwane.