Zderzenie porsche z jednośladem. Dwie ofiary

Ranking zrobiony specjalnie dla Medyka. Nie dość, że trzepią punkty w lidze w ilosciach hurtowych to jeszcze mają najkorzystniejszy przelicznik punktowy. Tak samo jak w złotym bucie.

Medyk ma taki sam przelicznik jak Górnik czy Sokół. A jaki ma mieć? Jak A klasa? Wytłumacz proszę logicznie. Jakkolwiek Cię to nie boli, to są to trzy najwyżej grające kluby w regionie. A Medyk po prostu odnosi największe sukcesy. Męska piłka w Naszym regionie jest w dołku od czasu upadku Aluminium. I to są fakty. Nikt nic tutaj nie robi "pod kogoś".

Do "Działacz OZPN". Argument "asap" jest nieodpowiedni, ale... tu w ogóle nie powinno być konieczności komentowania przelicznika dla Medyka, gdyż najzwyczajniej w świecie zespołów męskich nie powinno się klasyfikować z męskimi. Czy wy macie pojęcie o piłce w tym związku? To całkowicie traci na miarodajności, bo przecież chyba nikt (zdrowo myślący) nie ma wątpliwości, że Medyczki przegrałyby nawet z A-klasowcem męskim (to nie jest żaden "hejt", czy zarzut w stronę Medyka - taka jest po prostu natura - fizyczność kobiet jest inna niż mężczyzn i w przypadku aktywności fizycznej nie da się tego porównać). Chcieliście być jak FIFA - czy wyobrażacie sobie zestawienie w jednym rankingu FIFA reprezentacji męskich i żeńskich? :D

mała pomyłka. Powinno być oczywiście: "najzwyczajniej w świecie zespołów męskich nie powinno się klasyfikować z żeńskimi"

dokładnie tak - zestawienie w jednej klasyfikacji ekip męskich i żeńskiej zakrawa o śmieszność tego "rankingu".

Ok, jest to logiczny tok rozumowania. Ale zobaczcie drugą stronę medalu, chociażby spróbujcie. Dobrze? Gdyby Medyk nie został uwzględniony, pojawiły by się głosy (również tutaj), że "Medyk znowu pominięty", "traktujemy kobiecą piłkę po macoszemu" i tak dalej. Tak naprawdę nie ma tu wyjścia, które by zadowoliło wszystkich. Nie próbujemy porównywać kobiecą i męską piłkę. Gdybać w jakiej męskiej lidze dałyby sobie radę. Po prostu - chcieliśmy stworzyć ranking, bazujący na zdobyczy punktowej klubów przez ostatnie sezony.

Nasze hasło brzmi "Wszyscy jesteśmy jedną drużyną" i tej misji się trzymamy. Dlatego w każdym naszym rankingu będzie Medyk. Jeśli się to komuś nie podoba to znaczy, że nie zrozumiał naszej idei.

Szanowni Działaczu OZPN - ale wy nie rozumiecie specyfiki piłki nożnej, jak widać. To bardzo dziwne, zważywszy, że pracujecie w najważniejszej, lokalnej jednostce piłkarskiej. Co ma hasło do podejścia czysto racjonalnego i regulaminowego? Ja np. w życiu nie pomyślałbym o dyskryminacji piłkarek Medyka, bo jestem pełen podziwu dla ich wyczynów, ale to jest niejako odrębna dyscyplina sportu. Pana wytłumaczenie można odebrać: dodaliśmy Medyka do tej klasyfikacji, żeby nie było im przykro. To trochę tak, jak w latach szkolnych, podczas meczu międzyklasowego chłopców na W-Fie, dokooptowywało się dziewczynki do składów chłopięcych, bo "wszyscy jesteśmy jedną klasą". PZPN też ma hasło "Łączy nas piłka", a jakoś nie zestawia w swoich klasyfikacjach, turniejach itp. zespołów kobiecych i męskich. Wyobrażacie sobie syntezę rankingów ATP i WTA w jedno? Tego po prostu nie da się porównać i tyle. I nie ma to żadnego związku z jakąś dyskryminacją ...

Wspomniał Pan o "waszej idei"... Ale jaka jest zatem idea rankingu, jeśli on nie przekazuje miarodajnej wartości? Mogliście napisać, że "ranking powstał w celach humorystycznych/rozrywkow ych i nie jest wartościowy. Powstał dla celebrowania idei

Szanowny Działaczu - analogię do dodawania zespołu kobiecego do klasyfikacji męskiej napisałem niżej do komentarza Pana kolegi ze związku (jak sądzę, pracujecie razem). Raczej nikt zdrowo myślący nie napisze o traktowaniu Medyka po macoszemu. To po prostu odrębne rankingi. Aby nie marginalizować zespołów kobiecych, trzeba by było po prostu stworzyć ranking zespołów kobiecych. Jednak w tym przypadku, najzwyczajniej w świecie nie ma to sensu, bo tych zespołów praktycznie prócz Medyka nie ma... I to nie jest żaden "hejt" (wolę po raz kolejny to podkreślić), tylko stwierdzenie faktu. Nie da się przecież zamazać rzeczywistości.