Zapuszczony sad miejski. Nie ma kto zadbać o owocowy zakątek

Pod koniec kwietnia koninianie posadzili nowe drzewa w miejskim sadzie owocowym, który powstał niedaleko Zespołu Szkół Budowlanych. Niestety od tego czasu nie ma kto zadbać o to miejsce.
Pod koniec kwietnia koninianie posadzili nowe drzewa w miejskim sadzie owocowym, który powstał niedaleko Zespołu Szkół Budowlanych. Niestety od tego czasu nie ma kto zadbać o to miejsce.
Sad powstał dzięki Konińskiemu Budżetowi Obywatelskiemu. Udało się tam uratować 40 starych drzew, które teraz rodzą już pyszne owoce. Poza nimi, posadzono ponad 200 nowych drzew wiśni, czereśni, śliwy, a także krzewy aronii, porzeczki i agrestu. W akcji społecznej wzięło udział mnóstwo mieszkańców Konina. Wyglądało na to, że w mieście powstaje nowe miejsce, w którym będzie można nie tylko się spotykać, ale też próbować świeżych owoców.
Wystarczyły niespełna trzy miesiące i okazało się, że sad zarasta.- Na potęgę rosną chwasty - lub jak kto woli dzika przyroda. Bez długich mocnych spodni nie warto wchodzić. Wiceprezydent Sławomir Lorek obiecał zajęcie się tą kwestią ale na razie nic się nie zadziało, i coraz trudniej odnaleźć w gąszczu świeżo posadzone drzewa i krzewy – czytamy na fanpagu Sady Owocowe w Koninie.
Marcin Nowak, jeden z pomysłodawców rekonstrukcji sadu podkreśla, że w budżecie miejskim nie ma pieniędzy na koszenie. - Mamy nadzieję, że w przyszłym roku środki na pielęgnację zostaną zabezpieczone. Póki co nie jest tu przyjemnie, ale złożyliśmy kolejny wniosek do KBO o rozbudowę. Chcielibyśmy, aby powstały alejki, ławki, altanki i żeby postawiono kosze na śmieci. Wszystko, żeby miło spędzić czas – mówi Nowak.
Głosowanie nad Konińskim Budżetem Obywatelskim we wrześniu. Ale z dojrzałych owoców w sadzie można korzystać już teraz.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.