Zająców nie ma, ale są króliki. „Jak się coś hoduje to trzeba to kochać”

– To moja odskocznia od pracy – mówi Zbigniew Krupa, hodowca królików z Kazimierza Biskupiego. Jego pasja zaczęła się już ponad dwadzieścia lat temu.
Jednym z symboli Wielkanocy jest zając, ale że tego trudno złapać, to z kamerą odwiedziliśmy króliki, zającom pokrewne. Ugościł nas Zbigniew Krupa, hodowca królików z Kazimierza Biskupiego. Zwycięzca wielu nagród na wystawach królików opowiedział nam o początkach swojej pasji, miłości do zwierząt, a także zdradził kilka swoich sposobów na udaną hodowlę.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.