W „Megawacie” tańczyli i jedli obiady, a teraz... Figo Fago
Konin dawniej i dziś

Restauracja „Megawat” nigdy nie osiągnęła statusu „Kolorowej”, która z racji położenia w samym centrum nowego Konina, blisko urzędów, hotelu górniczego i domów kultury, była dla odwiedzających te miejsca najbardziej oczywistym wyborem.
No i „Kolorowa” miała niepowtarzalny styl, o który w przypominającym pudełko od butów „Megawacie” trudno mówić. Ale dopóki nie stał się – ten los dotknął zresztą również „Kolorową” – przystanią dla miłośników sety z galaretą lub śledziem, był miejscem popularnych nie tylko po tej stronie rzeki dancingów.
„Megawat” powstał gdzieś w połowie lat sześćdziesiątych – dokładnej daty nie udało mi się jak dotąd ustalić – i zapewniał rozrywkę młodym i bardzo młodym w zdecydowanej większości mieszkańcom prawobrzeżnego Konina. Nazwa nawiązywała – jak łatwo się domyślić – do rozwijającego się w Koninie przemysłu energetycznego. W Gosławicach stała już wtedy elektrownia „Konin”, a w Pątnowie budowana była jeszcze większa siłownia.
Losy „Megawatu” po zmianie ustroju były różne - gościł pub, piwiarnię i znowu restaurację, a każdy z tych lokali nosił już inną nazwę. Od pewnego czasu – o czym przekonałem się robiąc zdjęcia do porównania – znajduje się tam restauracja i kawiarnia „Figo Fago” (fot. 5). Podobnie jak w przypadku wielu wcześniejszych zdjęć archiwalnych ich powtórzenie dzisiaj jest bardzo trudne z racji obfitej roślinności, która zasłania wiele szczegółów.
Czy ktoś pamięta otwarcie „Megawatu”? A może odezwie się ktoś z dawnej załogi tej restauracji?
Zdjęcia archiwalne pochodzą ze zbiorów Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” w Koninie.
Tekst powstał w partnerstwie z restauracją Figo Fago.




Komentarze nie na temat są usuwane.