Tusk w Koninie: czy pani widzi diabła na scenie i słyszy język niemiecki?
Donald Tusk spotkał się w konińskiej hali Rondo z tłumami swoich zwolenników. Głównym przekazem była nadchodząca data wyborów - 15 października.
Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej, podczas swojej drugiej w ostatnim czasie wizyty w Koninie, zachęcał do udziału w nadchodzących wyborach. - 15 października to wielka szansa, aby uratować ojczyznę od wielu poważnych nieszczęść. Trzeba pójść na wybory i przekonać innych, aby zagłosowali na pozytywną zmianę, na lepsze.
Po zielonej stronie mocy
Tusk przedstawił niektórych kandydatów z konińsko-gnieźnieńskiej listy, zwracając uwagę na zaangażowane kobiety. Jedynka z okręgu nr 37 - Michał Kołodziejczak, wręczył przewodniczącemu zielone serce. - Z tyłu jest data – 15 października i wtedy przechodzimy na zieloną stronę mocy – powiedział lider konińskiej listy KO do sejmu.
- Będę miał zielone serduszko cały czas przy sobie – obiecał Donald Tusk i podkreślił, jak ważna była współpraca z różnymi środowiskami, takimi jak Agrounia, mimo różnic w przeszłości.
- Przykładem kapitalnej współpracy jest ta lista do sejmu. Widzieliście te wspaniałe kobiety i tych wspaniałych facetów, którzy postanowili zawalczyć 15 października. Chcę teraz wszystkim podziękować, że przyjęliście tutaj Michała Kołodziejczaka, który reprezentuje konkretne interesy, polskich producentów i rolników. Dlatego spotkanie Agrounii i Koalicji Obywatelskiej, tak różnych środowisk, jest dla mnie symbolicznie ważne. Usiedliśmy i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Był tylko jeden warunek, żeby na siebie nie krzyczeć. On otworzył to serce zielone, ja biało-czerwone. Okazało się, że choć mamy inną drogę życiową, reprezentujemy inną generację, region, interesy, wlecze się za nami sporo pretensji z przeszłości, to jednak jesteśmy dzisiaj jak jedna pięść. To niesamowite - powiedział Donald Tusk.
Transformacja to zmiana
Podczas tego otwartego spotkania można było zadawać pytania liderowi KO. Odpowiadając burmistrzowi Kleczewa na pytanie o transformację energetyczną, Tusk podkreślił potrzebę wsparcia dla regionów dotkniętych zmianami w przemyśle węglowym. - Skoro na węglu brunatnym nie będziemy żyli do końca świata to musimy wykorzystać maksimum środków, żeby ci, którzy odejdą od węgla, mogli mieć alternatywne zajęcia. Na takich terenach jak dawne konińskie, czy Śląsk potrzebne są środki. Mówię o miliardach złotych dla takich miejsc, jak tutaj. Sprawiedliwa transformacja wymaga kooperacji i dobrej woli, a nie „picerki”. Potrzebujemy realistycznych projektów i jeszcze bardziej realistycznych pieniędzy. Musimy szukać alternatywnych źródeł energii, technologii i sposobów zadośćuczynienia dla tego, co odchodzi w Kleczewie, Koninie, Turku, czy Bełchatowie. O kompensacji mówił więcej poseł Tomasz Nowak.
Ten kraj szczęśliwy
Wzruszające chwile miały miejsce, kiedy dziewięcioletnia Pola z Konina zapytała o przyszłość. - Czy po 15 października będę żyła w bezpiecznym i szczęśliwym kraju – zapytała dziewczynka ze łzami w oczach.
- Jak się spotkamy za kilka lat i powiesz, że trochę się udało i żyjesz w szczęśliwym kraju to będzie dla mnie największa nagroda – odpowiedział Donald Tusk.
Z zaciętą twarzą
Odnosząc się do referendum, Tusk stwierdził, że prawdziwe referendum odbywa się na karcie do głosowania. Jego odpowiedź wywołała reakcję jednej z obecnych pań, ale Tusk odpowiedział jej z humorem.
- Niech pani zauważy, że tutaj jest ponad dwa tysiące ludzi, a pani jako jedyna z zaciętą twarzą i krzyczy na nas – powiedział Donald Tusk, co spotkało się z aplauzem sali. – Jak widzę ludzi, którzy wpadli w sidła propagandy, to pytam wtedy, czy pani widzi diabła na scenie i słyszy język niemiecki? Z sympatią również odpowiem, że się cieszę na widok tylu rudych na sali bo pani też ma takie włosy. Od pewnego czasu to dla mnie najpiękniejszy kolor.
Bez pracy nie ma kołaczy
Na pytania od przedsiębiorców, Tusk powiedział, że rząd powinien skupić się na wsparciu dla pracujących. - Musi wrócić to poczucie, że praca to jest coś, co się opłaca. Państwo jest od tego żeby pamiętać o każdym, ale w tym rachunku ostatecznym, ci którzy pracowali i pracują powinni mieć z tego jakąś korzyść. O przedsiębiorcach nie można z pogardą.
Spotkanie zakończyło się owacjami na stojąco, a Donald Tusk pożegnał się słowami: "Bardzo was kocham".
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!