Turek. Ogromny pożar w bloku, zginęła jedna osoba


fot. OSP Turek
55 osób zostało ewakuowanych z powodu nocnego pożaru bloku przy ul. Milewskiego 4 w Turku. Jedna osoba zginęła, siedem zostało rannych.
Pożar wybuchł w mieszkaniu na parterze we wtorek po godz. 23. Jak poinformował st. kpt. Jacek Erkiert, ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał, podjęto więc decyzję o ewakuacji czteropiętrowego bloku. Łącznie swoje mieszkania opuścić musiało 55 osób.
– Akcja prowadzona była w porze nocnej, co znacznie ją utrudniało – wielu lokatorów spało i musiało opuścić swoje mieszkania w pośpiechu. Część mieszkańców próbowała ratować się samodzielnie – niektórzy wydostawali się z budynku przez okna lub balkony – relacjonują druhowie z turkowskiej jednostki.
W pożarze zginęła jedna osoba – podczas przeszukiwania pomieszczeń strażacy znaleźli zwłoki 76-letniej kobiety. Siedem osób zostało rannych. Dwóm pomocy udzielali ratownicy medyczni.
Ewakuowane osoby mogły skorzystać z punktu pomocowego uruchomionego w Szkole Podstawowej nr 1 w Turku. Dwóm osobom, które nie miały innego schronienia, zapewniono nocleg w hostelu.
Na miejscu wciąż pracują biegły z zakresu pożarnictwa, policja, prokurator i inspektor nadzoru budowlanego. Od rana mieszkańcy są informowani o tym, czy mogą wracać do swoich mieszkań.
W działaniach brało udział dziesięć zastępów straży pożarnej – cztery z PSP Turek oraz kolejne z OSP Turek, OSP Cisew, OSP Kowale Księże, OSP Brudzew, OSP Chrząblice i OSP Władysławów. Akcja ratownicza zakończyła się o godz. 5. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana.
Komentarze nie na temat są usuwane.