Telewizory kradną pieniądze? Pacjenci nabici w butelkę

Wrzucają pieniądze, aby oglądać telewizję, ale ta nie działa. Z takim problemem zmagają się od kilkunastu dni chorzy przebywający na oddziale płucnym konińskiej lecznicy. W ostatnim czasie do naszej redakcji zadzwoniło kilku rozżalonych pacjentów.
– Wykupiłem pakiet na 72 godziny, zapłaciłem 32 złote, a telewizor nie działa. To skandal, żeby tak oszukiwać ludzi – skarży się jeden z nich. Jak informuje naczelna pielęgniarka konińskiej lecznicy Maria Wróbel, za System Telewizji Szpitalnej odpowiada wybrana w drodze przetargu firma z Opola. Działająca od lat spółka specjalizuje się w takich usługach i obsługuje kilkaset lecznic w całym kraju. Maria Wróbel przyznaje, że od czasu do czasu zdarzały się problemy z odbiorem telewizji, jednak najwięcej takich zgłoszeń jest z oddziału płucnego. – W chwili awarii następuje zgłoszenie bezpośrednio do pracownika firmy, a na telewizorze jest zamieszczona informacja o awarii sprzętu, aby pacjent nie tracił pieniędzy przy próbie uruchomienia telewizora – tłumaczy naczelna pielęgniarka.
Spółka z Opola podpisując umowę ze szpitalem, zobowiązała się, aby na wynajętej od lecznicy powierzchni zainstalować, uruchomić w salach chorych zestawy urządzeń do odbioru programów telewizyjnych oraz zapewnić dostęp do Internetu, zagwarantowała także serwis techniczny i obsługę. Problem w tym, że do awarii, zwłaszcza na oddziale płucnym, dochodzi coraz częściej, a kontakt z firmą jest ostatnio utrudniony.
Nie sposób dodzwonić się na podany na stronie internetowej firmy numer infolinii, nikt nie odbiera również w sekretariacie. Tymczasem za możliwość korzystania z Systemu Telewizji Szpitalnej trzeba płacić: za 1 godzinę 5 zł, za 24 godziny 18 zł, za 72 godziny 32 zł, za 120 godzin 42 zł. Pieniądze można odzyskać tylko przez reklamacje usługi. Jednak wielu pacjentów z tej możliwości rezygnuje.
– Jak dla mnie to zwykłe złodziejstwo, żerowanie na chorych ludziach. Sprawdziłem opinie o tej firmie, są negatywne, według nich proceder wyłudzania pieniędzy od chorych ludzi trwa latami – powiedział nam jeden z pacjentów.
Koniński szpital ma umowę z firmą do końca stycznia 2025 roku.
Komentarze nie na temat są usuwane.