Takiego pochodu nie było w Koninie od czasów PRL!

Tegoroczne Święto Pracy było w Koninie inne niż przez ostatnich ponad 20 lat. W pochodzie wzięło udział pięć orkiestr górniczych z różnych zakątków kraju, kilkanaście pocztów sztandarowych, a także mażoretki, tancerze, sportowcy i uczniowie klas mundurowych.

Po raz pierwszy pochodu z okazji 1 maja nie zorganizowała Lewica. Jej członkowie i sympatycy przyłączyli się natomiast do imprezy, która odbyła się pod hasłem „W podzięce kopalni Konin”. Stowarzyszenie Tradycji Zakładu Badawczo-Rozwojowego Polmos Konin zaprosiło do wspólnego świętowania orkiestry górnicze z Konina, Turowa, Bełchatowa, Inowrocławia oraz Kłodawy. Korowód po mszy świętej w kościele św. Wojciecha zatrzymał się przy głazie upamiętniającym pierwszą odkrywkę Morzysław, która powstała w 1945 roku. Po złożeniu kwiatów, pochód pomaszerował ulicami: Wyszyńskiego i Alejami 1 Maja.

Przed skrzyżowaniem Alei 1 Maja z ul. Dworcową, uczestników imprezy witał z wysięgnika Mirosław Jurgielewicz. To był ten czas na prezentację wszystkich i popis ich umiejętności.

Marsz zakończył się na pl. Niepodległości. Tam wszystkie orkiestry pod batutą Mirosława Pacześnego odegrały hymn państwowy i hymn górniczy.

- Udało się nam zorganizować niezwykłe wydarzenie, które u swoich podstaw miało jeden cel: oddanie hołdu tym, którzy wpłynęli na rozwój naszego miasta i regionu – górnikom KWB „Konin” oraz pracownikom innych przedsiębiorstw, bez których nie byłoby nas w tym miejscu – mówił Oskar Radke, współorganizator wydarzenia. - Choć wielu podkreśla mój młody wiek to wiem, że nie ma narodu bez korzeni, nie ma społeczeństwa bez jego historii. Ich szukanie i kultywowanie pamięci o tym, co było przed nami jest obowiązkiem tych, którzy dziś i w przyszłych pokoleniach będą żyć w naszym mieście – dodał.

O tym jak ważna dla budowy miasta i regionu jest kopalnia mówił również prezydent Piotr Korytkowski.

- Konin w 1954 roku liczył 18 tysięcy mieszkańców. W 1999 roku liczył prawie 84 tysięcy mieszkańców. To stało się dzięki wydobyciu węgla na skalę przemysłową. Miasto zaczęło się rozwijać, zaczęły budować się nowe zakłady pracy – dwie elektrownie, fabryka urządzeń górnictwa odkrywkowego, huta aluminium. Dziesiątki tysięcy ludzi dzięki rozwojowi przemysłowego regionu znalazło tutaj miejsce do życia – podkreślał prezydent Korytkowski. - Widzimy zmierzch przemysłu wydobywczego w naszym regionie. Przyszły rok to będzie, według zapowiedzi ZE PAK, rok wydobycia ostatniej tony węgla. Widzimy to i dobrze, że sięgamy w przeszłość widząc początek tego wszystkiego co spowodowało, że region rozkwitł. Proces transformacji doprowadzi do tego, że będą nowe miejsca pracy. Musimy wszyscy stwarzać takie warunki, aby nie pogorszyć losu naszych mieszkańców – dodał.

Imprezę zakończył koncert orkiestr górniczych.