Pralnia obok Supersamu używała tri, którym narkotyzowała się młodzież
Konin dawniej i dziś

To jedno z tych rzadkich ujęć, które bez większego kłopotu można po prawie pół wieku powtórzyć dość dokładnie. Nie ma już oczywiście pralni chemicznej, zwanej tutaj szumnie „pawilonem”, ale sam budynek w niezmienionym kształcie nadal w tym miejscu stoi.
W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych, kiedy mieszkałem jeszcze przy ulicy Traugutta, bywałem tam przynajmniej raz w roku, żeby zanieść a potem odebrać już wyczyszczoną odzież zimową. Nigdy nie zapomnę przenikliwego smrodu – bo inaczej nie da się tego nazwać – środka czyszczącego. To był trichloroetylen (w skrócie: tri), który został później wycofany z użycia, ponieważ z racji silnych właściwości narkotycznych coraz powszechniej był używany przez młodych ludzi.
Widzę, że w szczycie pawilonu znajduje się nieduża budka z lodami, ale musiała tam stać sezonowo, bo jej nie pamiętam. Później, kiedy po drugiej stronie ulicy Broniewskiego, wzdłuż Alei 1 Maja pobudowano pawilony handlowe, przeniesiono w to miejsce kiosk „Ruch”, który przez wiele lat stał w szczycie bloku przy Broniewskiego 2. Wiele bym dał za rozmowę z paniami, które tam sprzedawały, bo bardzo często byłem ich klientem. Najpierw kupowałem tam pakiety znaczków pocztowych i gazety, a potem również papierosy.
Kolejna różnica to samochody, których dzisiaj jest wielokrotnie więcej niż w latach siedemdziesiątych. Zdzisław Szklarkowski zrobił to zdjęcie, stojąc przed budynkiem Koperasa. W kadrze widać wierzbę, która niegdyś stała blisko ulicy. Teraz jest tam parking dla samochodów.
Zdjęcie pochodzi z archiwum Wielkopolskiego Zagłębia, którego dysponentem jest Miejska Biblioteka Publiczna, a jego autorem jest Zdzisław Szklarkowski


Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.
Komentarze nie na temat są usuwane.