Pożar w FUGO. Zaczęło się od ognia pod dachem. Jakie są straty?

Straty i przyczyny piątkowego pożaru w FUGO nie są jeszcze znane. – Wszystko będzie ustalane – podkreśla Sebastian Andrzejewski, rzecznik konińskiej straży pożarnej.
Pożar w dachu jednej z hal FUGO pojawił się dzień przed wigilią, około godz. 11:00. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce zaczęli sprawdzać konstrukcję. Kiedy rozebrali blachę, stłumiony dotąd, tlący się ogień, buchnął. Pożar zaczął rozprzestrzeniać się błyskawicznie. Sytuacja była niezwykle dynamiczna. Do akcji wezwano jednostki z Konina i powiatu konińskiego, a potem również z Turku i Koła. W sumie z ogniem walczyło około 200 strażaków z 63 zastępów. Akcja gaśnicza trwała do około godz. 23:00. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Spłonął natomiast wóz z drabiną Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Koninie.
Jak informuje Sebastian Andrzejewski, spaleniu uległa komora śrutownicza ze sprzętem, komora malarska i część dachu jednej z hal oraz przylegająca ściana i ściany szczytowe drugiej hali. Straty z pewnością będą ogromne, ale jeszcze jest zbyt wcześnie na ich choćby wstępne oszacowanie. To i okoliczności powstania pożaru będą dopiero ustalane, prawdopodobnie przez specjalistów z zewnątrz.
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!
Komentarze nie na temat są usuwane.